135 - Pszczyna i Łysina z fr.org
d a n e w y j a z d u
101.90 km
65.00 km teren
05:59 h
Pr.śr.:17.03 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Gdy ekipa Bikersów szalała w górach, ja dla odmiany postanowiłem wybrać się na spokojną przejażdżkę z pozostałą częścią grupy.
Początkowo w naszym składzie znalazła się Sabina, Gosia, Irek, Mateusz, oraz Marcin. Dla Sabiny będzie to pierwsza taka wycieczka ; pierwsza w sensie, kiedy zaliczy swoją setkę i udało się jej to.
Z Centrum ruszamy na Brynów, gdzie zgarniamy Mateusza, następnie Marcina, a po chwili dołącza Irek i Gosia. Przez Podlesie, Tychy dojeżdżamy do Pszczyny, trasą którą wkrótce część osób z ekipy będzie pokonywać z zamkniętymi oczami :P
Na Rynku w Pszczynie odłącza się Irek, a my po zakupieniu najlepszego, miejscowego kebaba w kubełkach, udajemy się do parku w celu popasu ;)
W tym czasie Grzegorz, jest już praktycznie pod Pszczyną, z średnią 25km/h i On zastępuje Irka, wyrównując stan osobowy. Po dłuższej chwili, zbieramy się w kierunku Bierunia, aby odwiedzić jeszcze znajdujące się tam jezioro Łysina.
Bez większych problemów, z zaliczeniem pola ( może kartofli ? :P ), dojeżdżamy na miejsce i delektujemy się złotym trunkiem.
Czas powoli goni i trzeba jechać, więc przez Lędziny jedziemy na Murcki i dalej Piotrowice, gdzie odwiedzamy jeszcze Marcina. Po chwili rozmowy rozstajemy się, a kawałek później Grzegorz, Gosia i Marcin, jadą w swoją stronę, a Mateusz z nami kieruje się na Brynów.
Tutaj ratujemy się tramwajem, w kierunku Centrum ; dla Sabiny dystans 100km, to jednak jeszcze za dużo i siły regeneruje w środku komunikacji miejskiej. Wysiadamy na Rynku, żegnając się z Mateuszem, który do domu ma jeszcze spory kawałek drogi.
Wypad ekstra, z ekipą, na której zawsze można polegać ;)
Kategoria Connex 920, Lasy, Miasto, Mieszane
komentarze
Jechaliście po drodze technicznej wzdłuż wodociągu?
choć tak dziwnie bez afteru :P