Lasy
Dystans całkowity: | 2943.70 km (w terenie 765.30 km; 26.00%) |
Czas w ruchu: | 145:35 |
Średnia prędkość: | 20.12 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.80 km/h |
Suma kalorii: | 7513 kcal |
Liczba aktywności: | 52 |
Średnio na aktywność: | 56.61 km i 2h 51m |
Więcej statystyk |
Przed i po pracy
d a n e w y j a z d u
23.70 km
12.00 km teren
01:21 h
Pr.śr.:17.56 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Rocky Mountain Element
Leśne ścieżki w tempie spacerowym, z posiedzeniem nad Czarnym Stawem. Pogoda burzowa, ale udało się wrócić na sucho.
Kategoria Miasto, Lasy
Dzień matki ... Natury :)
d a n e w y j a z d u
35.90 km
12.00 km teren
01:48 h
Pr.śr.:19.94 km/h
Pr.max:60.10 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Rocky Mountain Element
Długo, oj długo dzisiaj mi zeszło na zebraniu się do wyjścia. Potem już poszło dość sprawnie ;)
Batory - Witosa - Załęże - Centrum - Bogucice - Centrum - Brynów - Ligota - Panewniki - Kochłowice - Witosa - Batory ( tak w skrócie ).
Asfaltami do rodzinki, a później jak najszybciej w las.
Finalnie trochę za mało, ale za późno wyjechałem.
Kategoria Lasy, Miasto
Jazda testowa
d a n e w y j a z d u
15.50 km
8.00 km teren
00:48 h
Pr.śr.:19.38 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Rocky Mountain Element
Testowanie ciśnienia w damperze. Było 120, później 100, teraz 95psi. Jednak jakby zbyt miękko.
Kategoria Lasy, Miasto
Kamieniołom Kozy
d a n e w y j a z d u
161.00 km
0.00 km teren
07:33 h
Pr.śr.:21.32 km/h
Pr.max:60.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Rocky Mountain Element
Wyjazd zaplanowany był od dłuższego czasu, ale poranna godzina startu nie dawała mi spokoju i do końca nie wiedziałem, czy będą chęci, aby wstać. Finalnie jednak przebolałem pobudkę o 6:30 i po godzinie 7, ruszyłem w kierunku Brynowa, skąd planowany był start.
Sama trasa względnie płaska, mnóstwo asfaltu, czasami trafiały się jakieś leśne odcinki, na których można było przycisnąć jadąc Elementem i nie korzystając z platformy.
Końcówka w kamieniołomie zacna ; podjazdy po kamieniach, fajne widoki, no i skoro podjazdy, to i zjazd ;) Na HT, by telepało, a tak to luźno w dół, osiągając tym sam ( nawet nie wiem kiedy ) vmax dzisiejszego wyjazdu.
Kategoria Lasy, Miasto, W towarzystwie
Chwil kilka
d a n e w y j a z d u
20.00 km
12.00 km teren
01:18 h
Pr.śr.:15.38 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Rocky Mountain Element
Przed umówionym spotkaniem, udało się znaleźć chwilę na okoliczne kręcenie. Odwiedziłem chyba wszystkie możliwe ścieżki pomiędzy krzakami w pobliżu miejsca zamieszkania. Chociaż kto wie ?
Ot takie kręcenie się w około domu, ale co trochę w innym miejscu. Batory - Świętochłowice - Batory.
Później już tylko trochę spaceru, trochę zbierania i lenistwo nad wodą :)
Kategoria Lasy, Miasto
Rehabilitacja
d a n e w y j a z d u
15.00 km
10.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Rocky Mountain Element
Może znowu mi przyjdzie ochota pisać ... Dzisiaj mnie ochota naszła. A może to nowy rower ? Raczej nie. Zobaczymy w kolejnych dniach.
Palec złamany, noga boli, ale w obuwiu spd, jest powiedzmy ok.
Pokręciłem się w około komina można powiedzieć, ale lepiej mi było znacznie.
Kategoria Lasy, Miasto
179 - Pszczyna nocą i Katowice w dzień
d a n e w y j a z d u
113.40 km
42.00 km teren
06:09 h
Pr.śr.:18.44 km/h
Pr.max:41.70 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1518 kcal
Rower:Accent El Norte
Długo planowany, nocny przejazd do Pszczyny, doszedł do skutku. Dołożyliśmy jeszcze do dystansu poranne Katowice i tak zleciała noc z czwartku na piątek, oraz piątkowy poranek. Pogoda dopisała, ekipa zgrana i zabawna :)
Kategoria Lasy, Miasto, PC-991, W towarzystwie
101 - Okoliczne pagórki
d a n e w y j a z d u
58.70 km
24.00 km teren
03:00 h
Pr.śr.:19.57 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida Matts Race Pro
Niedzielna ustawka, aby trochę się rozruszać przed poniedziałkiem. Udział wzięli Marcin, Damian, Paulina, Filip i Tomek.
Trasa może i oklepana, ale mogę nią jeździć do znudzenia, bo w pobliżu za wiele zjazdów i podjazdów kategorii wyższej, to nie uświadczymy.
Hałda w Murckach, następnie w Kostuchnie, singlem na Podlesie i ostatecznie hałda w Panewnikach. Nie wiele tego, ale lepsze to, niż nic ;)
Kategoria Lasy, Miasto, Mieszane, PC-991, W towarzystwie
93 - Piknikowy trening
d a n e w y j a z d u
68.50 km
35.00 km teren
03:20 h
Pr.śr.:20.55 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida Matts Race Pro
Miało być spokojnie, a wyszło jak zawsze ;)
Nie pojechałem w góry ( co nadrobię ), za to ustawiłem się z ekipą piknikową, co by na lajcie pokręcić w kierunku Chudowa. Docieram na miejsce zbiórki, a tam Grzegorz, Darek i Marcin. To by było na tyle, już wiedziałem, że spokojnie nie będzie, chociaż Grzegorz oczywiście bez formy ;)
Początek naprawdę spokojny, ale im dalej, tym tempo większe na leśnych ścieżkach, a asfaltami spokojnie leciało się ponad 30. Przyzwyczajony do "braku formy" Grzegorza, dotrzymywałem tempa, jak i Marcin + Darek. Po drodze jeszcze zaliczyliśmy hałdę w Panewnikach, co by jakoś zaakcentować ten wyjazd @ mtb ;)
Za to droga powrotna to istna męka pod wiatr. Urwa całą drogę mieliśmy pod wiatr i cała wypracowana średnia poszła się paść :P, ale było jak zawsze z Wami mega. Luźne rozmowy, śmiechy ... ;)
W Panewnikach ? się rozstajemy i Grzegorz z Darkiem lecą na bazy, a ja i Marcin jedziemy jeszcze odwiedzić Gosię. Uratowała mnie przed zgonem ... Liczyłem na coś ciepłego w Chudowie, a tam pozamykane. W Piotrowicach już na resztkach sił do Gosi, gdzie pogadaliśmy, posiliłem się i w drogę do bazy.
Podziękował :)
Kategoria Lasy, Miasto, Mieszane, PC-991, W towarzystwie
87 - Rozjazd ;)
d a n e w y j a z d u
35.30 km
13.00 km teren
01:40 h
Pr.śr.:21.18 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida Matts Race Pro
Po wczorajszych górkach, nogi jakby trochę nie domagały, ale tylko przez pierwsze parę km. Dalej już było ok, Tomek ponoć musiał gonić ... Nie wiem, czy nie chciał ot tak odpuścić ;)
Za to na zmarszczkach kolega powymiatał :D Ja nie dałem się namówić, bo wiem, że ja to nie ta bajka. Owszem, gdyby mi tam wysypali kamieni i byłoby technicznie, to jadę i to nie raz !
Dzięki Tomek, strachu nie masz :)
Kategoria Lasy, Miasto, Mieszane, PC-991, W towarzystwie