Październik, 2010
Dystans całkowity: | 663.30 km (w terenie 59.00 km; 8.89%) |
Czas w ruchu: | 33:59 |
Średnia prędkość: | 19.52 km/h |
Maksymalna prędkość: | 52.00 km/h |
Liczba aktywności: | 15 |
Średnio na aktywność: | 44.22 km i 2h 15m |
Więcej statystyk |
Po katosach w celu ...
d a n e w y j a z d u
37.30 km
0.00 km teren
02:15 h
Pr.śr.:16.58 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Po miescie w celu zakupu paru gratow, ktore potrzebne mi sa na jutrzejszy wyjazd. Sonda do miernika, reczniki kuchenne i takie tam inne pierdolki. Sprawdzic jeszcze raz rozklad jazdy pociagow i pks, ale podroz jednak przewoznikiem szynowym, bo cena taka sama, a znacznie szybciej ( mam nadzieje ).
A wyjazd na :
Oby sie udalo ;)
Kategoria Miasto
Zdziwienie
d a n e w y j a z d u
58.30 km
27.00 km teren
02:27 h
Pr.śr.:23.80 km/h
Pr.max:52.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Kolejna udana wycieczka wspolnie z kolega ventoux, pierwsza odbyla sie na poczatku miesiaca, co opisywalem tutaj.
Planow szczegolnych wczesniej nie bylo, wszystko zaplanowalismy na miejscu spotkania, czyli stadnina mieszczaca sie na terenie Doliny Trzech Stawow. O godzinie 15 spotkanie, chwila na rozmowe i regulacje moich hamulcow i postatnowione, ze jedziemy do Ledzin na Gorke Klemensowa, z ktorej rozciaga sie ladna panorama. Trasa przebiegala przez Rybaczowke, lasy murckowskie i dalej juz kawalek przez same Ledziny. Droga powrotna to Ledziny - Myslowice - Giszowiec - Nikiszowiec - Szopienice - Burowiec - Dabrowka Mala, gdzie sie sie rozstalismy.
Dlaczego zdziwienie ? Rozmawiajac kolo stadniny, padly slowa "mi sie nigdzie nie spieszy", natomiast po wyjezdzie z lasu srednia mielismy ponad 23 km/h, ktora pozniej sie utrzymywala i miala tendencje do wzrostu ;)
Kolega dzisiaj w dobrej formie i czasami mnie motywowal, szczegolnie jak zaliczylem kryzys pomiedzy 40, a 48 km. Wnioski na dalsza jazde ... Pocwiczyc podjazdy, bo cienki na nich jestem, jak ostrze golarki z biedronki :D
Kategoria Mieszane
Masa w Bytomiu
d a n e w y j a z d u
48.60 km
0.00 km teren
02:41 h
Pr.śr.:18.11 km/h
Pr.max:39.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Siedzialem i rozmyslalem nad planem dnia dzisiejszego ; jechac, czy nie jechac ? Za oknem drzewa wyginaly sie na wszystkie strony, co swiadczylo o srednich warunkach do jazdy. Zastanawialem sie dlugo, az w koncu wpadlem na to, ze moge polaczyc spotkanie masowe, z pozytecznym i zawioze 2 smyczki do kolekcji Dynia.
Obiadek, ubranko i wiooo ;) Dawno tam nie jechalem, to i takich kocich lbow sie nie spodziewalem po drodze - tragedia. Na miejscu dosc spora liczba uczestnikow przejazdu, pomimo pogody. Start, przejazd ( zimno ), grochowka na mecie i do domu ta sama trasa, czyli glowna od Katowic, przez Chorzow wprost do Bytomia.
Pozdrawiam uczestnikow ;)
Kategoria Miasto
Tu i tam wieczorkiem
d a n e w y j a z d u
37.50 km
0.00 km teren
01:42 h
Pr.śr.:22.06 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:7.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Wieczorkiem zachcialo mi sie jezdzic, wlasciwie nawet nie wiedzialem, gdzie chce jechac i trasa wyszla taka :
Dabrowka Mala - Dolina 3 Stawow - Brynow - Centrum - Bogucice - Centrum - WPKiW ( przez SCC :D ) - Tysiaclecie - Zaleze - Centrum - Bogucice - Dabrowka Mala.
Jesien pelna para zawitala do WPKiW, fajnie sie tam jedzie wieczorowa pora i slucha szelestu lisci ;)
Kategoria Miasto
Część druga
d a n e w y j a z d u
13.00 km
0.00 km teren
00:40 h
Pr.śr.:19.50 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Blog sobie w pewnym sensie polacze z drugim zainteresowaniem, moze kogos to zaintersuje ...
Ostatni moj wpis dotyczyl projektu A, czyli krecenia na starym, wrecz klasycznym i legendarnym Soltek'u FRN2-L. Dzisiaj czesc druga ;)
Troche czasu wolnego od pracy i leniwy sie zrobilem na maxa, potencjometry kupilem, ale musialy one nabrac mocy urzedowej, zanim zawitaly na pcb plyty. W czasie nabierania mocy przejechalem zawrotna ilosc 13 Km po miescie, gubiac z kieszeni 90 zl grrr. Z racji tego, ze jazda odbyla sie wczoraj, to dodatkiem do niej byl takze deszcz. No ale kupilem sobie co mialem kupic i zabralem sie w koncu do zmodowania zlotego potwora. Producent nie bedzie mi ograniczal mozliwosci do biednych 1.85v na cpu i 2.8v na ram ;) Efekty ponizej.
Od gory : vdimm mod dla pamieci, vcore mod dla cpu i poglad na calosc. Teraz tylko szlif spodu Thermaltake 101 i wsio.
Kategoria Miasto
Projekt A
d a n e w y j a z d u
28.30 km
2.00 km teren
01:30 h
Pr.śr.:18.87 km/h
Pr.max:37.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Projekt A, czyli moje drugie zainteresowanie jakim sa komputery, a mowiac scislej to ich przetaktowywanie ( overclocking ). Od lat kilku uczestnicze w miedzynarodowym projekcie, ktory zrzesza overclockerow z calego swiata ; jego nazwa to HWBot. Funkcjonowania tego projektu opisywac nie bede, bo za dlugo ;) Idzie mi tam raz lepiej, raz gorzej. Wszystko zalezy od posiadanego aktualnie sprzetu do katowania.
Teraz padlo na stary juz, ale nadal popularny socket A, czyli wszystkie mozliwe procesory Athlon/Duron/Sempron, pasujace do podstawki socket 462.
W celu pozyskania kolejnych wynikow zakupilem plyte Soltek FRN2-L + Athlon 2000 XP i siakiegos wyswietlacza o nazwie Radeon 9200 ;) Do kompletu doszly legendarne w naszym swiatku pamieci Corsair XMS na kosciach Winbond.
A teraz troche o kreciu dzisiejszym ; z racji, ze bios plyty nie pozwala na szalenstwa z napieciami zasilajacymi procesor ( vcore ) i pamiec ( vdimm ), udalem sie do elektronicznego w celu zakupu dwoch potencjometrow 100K Ohm i jutro modowanie plyty. Nastepnie na lolegro wypatrzalem fajniste chlodzenie na cpu i tak za 10 zl zakupilem Thermaltake Pipe 101, ktore mam nadzieje pozwoli na uzyskanie dodatkowych MHz;ow.
Trasa : Katowice Dabrowka Mala - Milowice - Dabrowka Mala - Centrum - Dabrowka Mala - Centrum - Dabrowka Mala.
Kategoria Mieszane
KMK przy okazji stu pomysłów
d a n e w y j a z d u
15.10 km
0.00 km teren
01:04 h
Pr.śr.:14.16 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Katowicka Masa Krytyczna uczestniczyla w kampanii Sto Pomyslow dla Katowic, gdzie kazdy mogl zglosic swoje propozycje. Padly oczywiscie propozycje dotyczace rowerowania po katosach i tym samym KMK sie zjawila na finale tej imprezy. Byla przemowa, zdjecia itp.
Ilosc uczestnikow malutka :( Stali uczestnicy + Wagabunda i to tyle ... Szkoda troche, ale zwalimy na pogode i bedzie ok ;)
Przejazd krotszy niz zawsze, modyfikowany po drodze, ale na dobre wyszedl, bo w domu nie siedzialem, a pojezdzilem wspolnie.
Dzieki i do zobaczenia 29 pazdziernika ;]
Kategoria Miasto
Katowice wieczorową porą
d a n e w y j a z d u
38.80 km
0.00 km teren
02:00 h
Pr.śr.:19.40 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:4.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Zebralem sie by przelamac ostatnia niemoc krecenia, ktora spowodowana jest napedowa opona w rozmiarze 26 x 2.35 ; jutro zmieniam znowu na 26 x 2.1, bo na traktorze nie da sie normalnie jechac. Trasa prawie calkowicie planowana, a wygladala tak :
Katowice Dabrowka Mala - Dolina 3 Stawow - Park Kosciuszki - Centrum - Zaleze - osiedle Tysiaclecia - WPKiW - Dab ( plac SCC :D ) - Centrum - Bogucice - Dabrowka Mala.
Zimno poczatkowo, ale ogolnie ok. Na terenie dolinki, jak i parkow praktycznie pusto.
Kategoria Miasto
Dziczyzna na drodze
d a n e w y j a z d u
59.30 km
10.00 km teren
02:58 h
Pr.śr.:19.99 km/h
Pr.max:39.00 km/h
Temperatura:6.5
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Wieczornie ot tak sobie trasa :
Katowice Dabrowka Mala - Centrum - Chorzow WPKiW - Katowice Centrum - Dolina 3 Stawow - Brynow - Gornoslaskie Centrum Medyczne @ Ochojec i tu odbijam w las, gdzie po chwili w glowie juz siedza mi same dziki, a to przez to, ze na samym poczatku uslyszalem mocno lamiace sie galezie obok sciezki.
Depnalem mocniej na pedaly i lamanie galezi pozostalo daleko w tyle, ale dziki dalej w glowie. Im blizej bylem stawu Janina, tym gorsza widocznosc byla na sciezke, lekka mgielka i nie za mocne baterie w lampce. Widzialem przed soba wlasciwie szarosc, wszystko bylo takie same, az do momentu gdy zobaczylem czarne dosc duze punkty dosc blisko mnie. W glowie od razu jedna mysl - dziki. I nie pomylilem sie, stadko sobie przechodzilo przez sciezke i naprawde nie wiele brakowalo, a bylby dzwon z jednym uczestnikiem tej wycieczki ( kompletna wymiana hamulcow uratowala sytuacje ).
Do Rybaczowki dojechalem w tempie wysokim, z pulsem jeszcze wyzszym. Tam chwila dla rozluznienia i w strone osiedla Giszowiec, mijac grupke ludzi przy parkingu, kolo stawu, znowu zobaczylem cos ciemnego w krzakach, ale bylo to male i pomyslalem, ze to piesek od Panstwa z parkingu. Jakze sie mylilem, jadac dalej ; kolejne stadko sobie wedrowalo po sciezkach.
Dalej juz bez przygod przez Giszowiec, Nikiszowiec, Szopienice, Burowiec do domu.
Kategoria Mieszane
Łodygowice - Szczyrk - Salmopol - Szczyrk - Bielsko Biała
d a n e w y j a z d u
65.30 km
0.00 km teren
03:31 h
Pr.śr.:18.57 km/h
Pr.max:49.00 km/h
Temperatura:3.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Sobotnie krecenie w parze ...
Godzina 6:20 wyjazd z domu i kierunek Burowiec, gdzie czekal drugi uczestnik wycieczki, dalej PKP Katowice, wysiadka w Lodygowicach i strzala do Szczyrku. Poszlo sprawnie i szybko, poczatkowo zimno, na zjazdach to juz mega zimno.
Docieramy do Szczyrku, tam postoj chwila na jedzenie i kierunek Przelecz Salmopolska, typ gorski to ja nie jestem, wiec sie obawialem ( zbednie, o czym dalej ). Znajomy cos mowi, ze noga nie podaje, ale sie rozkreci. Jedziemy spokojnym tempem 20 km/h, ale On ciagle zwalnia ; tym samym wyprzedzam i lece jako pierwszy.
Zaczyna sie podjazd i widze go daleko w tyle, ale jedzie, wiec ja sobie takze jade dalej. Wyszlo, ze goralem asfaltowym nie jestem i czekam na swiatlach ( nie ma go, a zmiana dosc dluga ), jade dalej i w koncu staje, czekam z dobre 15 min. nie ma go.
Pojechalem, tempo spokojne z predkoscia 10-15 km/h, podjazd sie ciagnie i meczy, ale kiedys sie musi skonczyc i wdrapuje sie na Salmopol.
Dalej, az nie chce sie pisac. Siedzialem ponad 1.5h na przeleczy czekajac na znajomego, do ktorego dzwonilem w miedzy czasie, ale abonent byl czasowo niedostepny.
Plan dalszy byl wracac szlakiem turystycznym do Wisly i w pociag, ale nie dajacy znaku zycia biker, nie dawal mi spokoju. Wrocilem do Szczyrku ( ku%$#@&* zimno na zjedzie przymusowym ) i na posterunek policji, gdzie podalem co wiedzialem.
Z Sczyrku pojechalem do BB i tam w pociag do Katowic, po powrocie szok ... Patrze na forum, a tam kolega byl aktywny 30 minut temu i wytlumaczenie, ze chyba chcialem pojezdzic sam.
Tempo nie pasuje, czy cos to sie pisze/dzwoni, a nie zawija bez slowa.
Szkoda gadac, wycieczka zrypana na maxa, zaliczylem sam asfalt, a pojechalem w gory.
Wole juz naprawde stukac sam 60, czy tam 100, niz w towarzystwie jak dzisiaj.
Kategoria Góry, Mieszane