Sierpień, 2010
Dystans całkowity: | 315.89 km (w terenie 97.00 km; 30.71%) |
Czas w ruchu: | 18:49 |
Średnia prędkość: | 16.79 km/h |
Maksymalna prędkość: | 55.20 km/h |
Liczba aktywności: | 11 |
Średnio na aktywność: | 28.72 km i 1h 42m |
Więcej statystyk |
WPKiW
d a n e w y j a z d u
20.20 km
0.00 km teren
00:53 h
Pr.śr.:22.87 km/h
Pr.max:38.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Pogoda nie rozpieszczala caly dzien, ale pod wieczor zrobilo sie mozliwe. Szybki wypad do WPKiW w Chorzowie, powrot przez Bytkow i Welnowiec.
Kategoria Miasto
Pod wiatr, w blocie i deszczu ;)
d a n e w y j a z d u
19.99 km
5.00 km teren
01:01 h
Pr.śr.:19.66 km/h
Pr.max:38.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Pogoda dzisiaj nie dopisala, ale mialem ochote na jakies 20 +, lub wiecej. O godzinie 18 wrocila zona, moglem syna pozostawic pod jej opieka i wyruszyc. Wyjazd z osiedla i czuje, ze lekko kropi, ale na tyle slabo, ze spokojnie przejechalem trase Dabrowka Mala - Dolina 3 Stawow - Park Kosciuszki, glownie bocznymi sciezkami z uwagi na wiatr. Wpadlo troche blota na mnie i rame, aczkolwiek nie przeszkadzalo mi to w ogole, poniewaz byl zamiar ublocenia sie troche. W Parku Kosciuszki doszedlem do wniosku, ze moge jeszcze zaliczyc WPKiW w Chorzowie ; w polowie drogi do niego rozpadalo sie na dobre i zmuszony bylem wrocic. Efektem czego jest wykrecone rowne 19.999 km.
Kategoria Mieszane
Wieczornie po okolicy
d a n e w y j a z d u
42.60 km
18.00 km teren
02:01 h
Pr.śr.:21.12 km/h
Pr.max:41.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Po obiadku troche polezalem, co okazalo sie chyba zbawienne, poniewaz wycieczka sie udala. Wyjechalem wlasciwie bez celu troche pokrecic, a zrobilo sie z tego 40 km. Trasa kompletnie nie planowana, jechalem gdzie mnie nogi poniosa. Troche Katowic, troche Sosnowca i pogranicza tych miast. Gdyby nie to, ze o godzinie 20 juz robi sie troche ciemno, dokrecilbym jeszcze ciut. Sama tylna lampka nie wystarczy ;) I mogloby wreszcie przestac wiac ...
Kategoria Mieszane
Nie rowerowy dzien ...
d a n e w y j a z d u
14.30 km
1.00 km teren
00:37 h
Pr.śr.:23.19 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Nie ma co zbytnio opisywac, dzisiaj tylko do pracy i w druga strone. Bardziej zajalem sie drugim zainteresowaniem, czyli komputerami. Mila niespodzianka od sponsora w postaci Cooler Master Test Bench V1.0, ktora dzisiaj dostarczyl mi kurier. Prezentuje sie calkiem fajnie, Test Bench V1.0 zastapil pudelko z plyty, ktore dotychczas sluzylo dzielnie za podstawke. Pare fotek ponizej :
Tak prezentuje sie moja maszynka numer 2 ;)
Kategoria Mieszane
Petla Katowice-Sosnowiec-Katowice
d a n e w y j a z d u
20.20 km
6.00 km teren
00:52 h
Pr.śr.:23.31 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Dzwoni telefon i slysze, ze kierowca bedzie o godzinie 18 w firmie, a na zegarku 17:44, no coz taki problem, to nie problem. Po 14 minutach, zameldowalem sie pod magazynem, pracy bylo tyle co kot naplakal, wiec szybko mozna bylo wracac. Tempo dojazdu do pracy, pozostalo mi w nogach ; postanowilem to wykorzystac i popedzilem trasa powrotna, z ta roznica, ze skrecilem na milowickie sciezki rowerowe. Tam dosc szybko petla i powrot do domu. Z czasu przejazdu zadowolony jestem, ale popracuje aby go poprawic.
Kategoria Mieszane
Rekreacja
d a n e w y j a z d u
20.40 km
13.00 km teren
01:09 h
Pr.śr.:17.74 km/h
Pr.max:38.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Maly lasek oddzielajacy Katowice od Siemianowic Slaskich, nakrecone 20 km, w tempie bardzo spokojnym, ktore pozwolilo mi podziwiac sterty wywalonych smieci :/ Zaliczone 4 sredniej wielkosci przeszkody wodne, o niskiej glebokosci :)
Kategoria Lasy
Pracoholik
d a n e w y j a z d u
12.80 km
1.00 km teren
00:32 h
Pr.śr.:24.00 km/h
Pr.max:42.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Po obiadku mialem zamiar troche odpoczac, polezec, noga cos mnie zaczela bolec, jednakze sie nie udalo ... Zadzwonil telefon i na godzine 18 znowu musialem byc w pracy. Plany popoludniowe poszly w odstawke i spokojnie oczekiwalem czasu wyjazdu, a ze jakos nie specjalnie chcialo mi sie krecic dwa razy w ciagu dnia ta sama droga, to postanowilem "skoczyc" przez Borki. Troche dluzej, ale mniej asfaltu, troche dziurek i piasku. Checi nie bylo, noga troche bolala, wiec w tempie spacerowym doturlalem sie pod miejsce pracy. Zrobic, co zrobic i do domu. Zamykajac brame poczulem pierwsza krople deszczu ; po ostatnich intensywnych opadach, nie chcialem ryzykowac i trzeba bylo depnac. Az sam sie zdziwilem, ze po kocich lbach na Borkach, mozna calkiem niezle poleciec.
Kategoria Mieszane
Praca ...
d a n e w y j a z d u
11.30 km
0.00 km teren
00:28 h
Pr.śr.:24.21 km/h
Pr.max:43.00 km/h
Temperatura:19.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Praca o roznych godzinach ma swoje plusy i minusy, dzisiaj byl akurat minus ; poniedzialek i trzeba wstac o 6, a srednio na to mialem ochote. No coz, jak trzeba, to trzeba. Sniadanko, kawka, rowerek i trasa Dabrowka Mala - Sosnowiec Pogon. O ile do pracy jechalo sie super, caly czas praktycznie z wiatrem, to droga powrotna non stop pod wiatr.
Na miejscu okazalo sie, ze nie potrzebnie wstawalem ; kierowca przyjechal 1 godzine i 30 minut pozniej, niz mial ...
Kategoria Miasto
Spokojna niedziela
d a n e w y j a z d u
20.50 km
0.00 km teren
01:01 h
Pr.śr.:20.16 km/h
Pr.max:55.20 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Na spokojnie po obiadku troche czyszczenia sprzetu i smarowania na nowo, po czym wyjazd w kierunku WPKiW w Chorzowie. Ludzi tyle, ze o normalnej jezdzie mozna bylo zapomniec, typowy slalom pomiedzy zadowolonymi, wszedzie chodzacymi ludzmi ; co najgorsze oczywiscie po sciezkach rowerowych takze. Rundka wzdluz WPKiW, poczym podjazd do Planetarium i zjazd w kierunku dzielnicy Welnowiec. Tam postanowilem sprawdzic, co mozna jeszcze wyciagnac z napedu i tym samym Vmax na dzis to 55.2 :) Powrot do domu przez Bogucice i rekreacyjne 20 km zaliczone.
Kategoria Miasto
71.6 km jazdy orientacyjnej, nie na czas ;)
d a n e w y j a z d u
71.60 km
28.00 km teren
04:50 h
Pr.śr.:14.81 km/h
Pr.max:46.60 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Z racji braku zajec na sobote, zaproponowalem koledze wspolna jazde, ale On mial zupelnie inna wizje na pierwszy dzien weekendu, takze sam wybralem sie na wycieczke z uwagi na niechec do siedzenia w domu. Plan wydawal sie prosty i latwy w realizacji, no wlasnie tylko wydawal.
Poczatek trasy jak zwykle Katowice Dabrowka Mala i z tego miejsca obralem kierunek na lasy znajdujace sie na terenie Panewnik. Pierwszy stop kolo akademikow w Ligocie i szybka decyzja, ze pojade w kierunku Halemby.
Dlugo nie nacieszylem sie trasa, ktora wyznaczal niebieski szlak, poniewaz na jednym z rozjazdow zniknal, czego efektem bylo krecenie sie w jedna i druga strone w poszukiwaniu jego sladu ; no coz na prozno. Decyzja zapadla i pomknalem na slepo, po czym "wskoczylem" znowu na szlak, ale juz koloru czarnego. Ten zaprowadzil mnie do Rudy Slaskiej, czyli prawie na miejsce ;) Na dobra sprawe w ogole nie wiedzialem, gdzie jestem, poniewaz w Rudzie nigdy nie bylem, ale do odwaznych swiat nalezy. Jadac dalej trafilem nad nie znane mi dwa male zalewy rybackie, obok ktorych to przejechalem lesnymi sciezkami, wyjezdzajac znowu nie wiadomo gdzie. Dodatkowo miejsce to wygladalo na jakby troche zalane.
Kierujac sie w strone, gdzie jechala wiekszosc samochodow, dotarlem do skrzyzowania, na ktorym do wyboru mialem jazde na Bytom, lub Rybnik. Opcja numer 1 jakos nie przypadla mi do gustu, wiec kola pokrecily sie w kierunku Rybnika, ktory to powienien zaprowadzic mnie do Mikolowa ; tutaj sie nie pomylilem i po pewnym czasie podjazdow, znalazlem sie na skrzyzowaniu kolo sklepu Auchan w Mikolowie. Tutaj juz doskonale wiedzialem, gdzie jestem i kolejno "polecialem" przez Kamionke, Podlesie, Piotrowice, Brynow. Powrot jak zwykle Dolina Trzech Stawow.
Fajnie, ciekawie, czasami z zaklopotaniem spedzony czas.
Kategoria Mieszane