93 - Piknikowy trening
d a n e w y j a z d u
68.50 km
35.00 km teren
03:20 h
Pr.śr.:20.55 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida Matts Race Pro
Miało być spokojnie, a wyszło jak zawsze ;)
Nie pojechałem w góry ( co nadrobię ), za to ustawiłem się z ekipą piknikową, co by na lajcie pokręcić w kierunku Chudowa. Docieram na miejsce zbiórki, a tam Grzegorz, Darek i Marcin. To by było na tyle, już wiedziałem, że spokojnie nie będzie, chociaż Grzegorz oczywiście bez formy ;)
Początek naprawdę spokojny, ale im dalej, tym tempo większe na leśnych ścieżkach, a asfaltami spokojnie leciało się ponad 30. Przyzwyczajony do "braku formy" Grzegorza, dotrzymywałem tempa, jak i Marcin + Darek. Po drodze jeszcze zaliczyliśmy hałdę w Panewnikach, co by jakoś zaakcentować ten wyjazd @ mtb ;)
Za to droga powrotna to istna męka pod wiatr. Urwa całą drogę mieliśmy pod wiatr i cała wypracowana średnia poszła się paść :P, ale było jak zawsze z Wami mega. Luźne rozmowy, śmiechy ... ;)
W Panewnikach ? się rozstajemy i Grzegorz z Darkiem lecą na bazy, a ja i Marcin jedziemy jeszcze odwiedzić Gosię. Uratowała mnie przed zgonem ... Liczyłem na coś ciepłego w Chudowie, a tam pozamykane. W Piotrowicach już na resztkach sił do Gosi, gdzie pogadaliśmy, posiliłem się i w drogę do bazy.
Podziękował :)
Kategoria Lasy, Miasto, Mieszane, PC-991, W towarzystwie
komentarze
Gosia jak tam rower się sprawuje ?
Musisz tez takiej jazdy spróbować a wiesz jak piwo smakuje potem :D
Kurde ,ino mnie nie ma i już zapierniczają na tych kołach.... :]