150 - W mgle i przy piffku
d a n e w y j a z d u
41.40 km
7.00 km teren
02:02 h
Pr.śr.:20.36 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida Magnesium Elite
Parę minut po godzinie 5 ruszam w trasę, już po dojeździe do skrzyżowania z Al. Korfantego nic nie widzę, przez opadającą mgłę ; całość osada się na kasku, okularach, ubraniu ...
Jadę dalej, jest źle, co chwilę trzeba przecierać szkiełka, aż do oś. Witosa, kiedy ściągam okulary, bo już całkowicie nic nie widzę.
Powrót za to, jakby w wczesnym lecie. Temperatura idealna, można kręcić na krótko ;) Ale jeden szczegół zakłóca moją drogę ; ciągle coś delikatnie piszczy w napędzie.
Wracam do domu, na szybko szukam przyczyny. Rozebrana zmieniarka, kaseta, piasta, hamulec i ciągle to samo ... :/ Rozwiązanie banalne, czyszczę i jeszcze raz smaruję łańcuch, wnet problem znika i nastaje cisza.
Następnie jadę przez Brynów na Zadole, gdzie czeka Darek. Rozsiadamy się i sporo czasu nam zlatuje, wracamy już po godzinie 20.
Włączam lampkę z Aldi i świeci lepiej, niż Darka :P Jedziemy do ścieżki ddr na ul. Jankego, gdzie po chwili się rozdzielamy.
Przez D3S testuję oświetlenie. Za taką cenę jestem całkowicie zadowolony, widzę wszystko co potrzebne do jazdy w godzinach późno wieczornych. Na drodze także jestem doskonale widoczny.
Jedyny minus, to w okularach z zółtymi szkłami widoczność spada, więc chyba wrócę do starych okularków z przezroczystymi szkłami.
Kategoria Connex 920, W towarzystwie, Mieszane, Miasto