219 - DPD - skutki przymrozku ...
d a n e w y j a z d u
16.40 km
4.00 km teren
00:56 h
Pr.śr.:17.57 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida Matts Race Pro
Przeliczyłem się dzisiaj w trakcie powrotu ; padająca mżawka szybko zamarzała, a ja to zlekceważyłem. Jadąc singlem, wzdłuż pola, przy osiedlu Witosa ( Filip i Łukasz ścieżkę znają ), zbytnio się zagalopowałem, a że ziemia oblodzona to zakończyło się to tak :
I w sumie nic takiego by się nie stało, ale poleciałem na lewą stronę, a tam jest z dobre 30 metrów w dół. Jebudu na bok i już wiedziałem, że jest źle ... Złapać się nie było czego, na szczęście na trasie pojawiło się drzewo i na nim się zatrzymałem :P
Jakoś doczłapałem na górę, otrzepałem się z ziemi, liści i innych dobrodziejstw lasu. Straty w rowerze, to jedynie połamany koszyk na bidon. U mnie lekko obita lewa noga. Do końca singla z buta w dół.
Jeżdżę tam już ponad 3 lata i zawsze się zastanawiałem, co by było gdybym wyglebił właśnie na tym singlu. Już teraz wiem :D
Kategoria Connex 920, Miasto, Mieszane
komentarze
Szczęście, że tylko na połamanym koszyku się skończyło. U mnie dwa lata temu upadek na oblodzonym zjeździe zakończył się rozbitym kaskiem, stłuczonym barkiem i L4 na tydzień.
Mam nadzieję, że w niedzielę będzie śnieg i śniegową ustawkę zrobimy :D