226 - DPD - Przetrwałem
d a n e w y j a z d u
18.00 km
4.00 km teren
01:03 h
Pr.śr.:17.14 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida Matts Race Pro
Piątek, 6 grudnia 2013 | dodano: 06.12.2013
Tym rowerzystom, którzy dzisiaj nie wyjechali, nie dziwie się. Sam zacząłem się zastanawiać w połowie drogi, dlaczego, po co i czy całkowicie jestem normalny ?
Droga do pracy, to walka z wiatrem, zamarzniętymi kałużami, oblodzonymi chodnikami i ścieżkami rowerowymi. Wjazd do lasu uratował, przed wiatrem, ale czekała mnie tam przeprawa po zmrożonej warstwie śniegu.
Powrót chwilowo w śnieżycy, dalej to omijanie poboczy dróg, aby dojechać w jednym kawałku. Ujmując dzisiejszą jazdę jednym słowem : masakra.
Kategoria Connex 920, Miasto, Mieszane
komentarze
Irek34 | 12:18 sobota, 7 grudnia 2013 | linkuj
Wczoraj to był ogień i fajne doświadczenie a powrót to już miałem wiatr w plecy.
gizmo201 | 07:58 sobota, 7 grudnia 2013 | linkuj
Niektórzy to mają do tego stosunek letni, chętni by nas pozbyli się z drogi choć te same prawa na drodze mamy! Poskładam i wskakuje na rower ponownie, mało interesi mnie pogoda byle by nie lało
mysza71 | 22:24 piątek, 6 grudnia 2013 | linkuj
Rozumiem co myślisz...rozumiem co czujesz...jeżdżę 360ni w roku i nie ważne czy śnieg, mróz,ulewa czy deszcz ,do pracy dojechać muszę a na dodatek jeżdżę w maratonach MTB. Pomału też nastawiam się na krytykę w moim kierunku bo jako nieliczna z kobiet wsiądę na trenażer to jest mój trening czyli zarzynanie :)
Komentuj