27 - Paprocany
d a n e w y j a z d u
67.20 km
12.00 km teren
03:09 h
Pr.śr.:21.33 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Merida Matts Race Pro
Niedzielna ustawka z Tomkiem i Filipem, w celu odwiedzenia pobliskich Paprocan. Godzina 8:00 wyjeżdżam z domu, co jak na mnie jest naprawdę dziwne, ale siła wyższa nakazała taką porę.
Pod drewutnią czeka już Filip, po chwili pojawia się Tomek i asfaltowym wariantem kierujemy się na miejsce docelowe. Po drodze chwilowy postój w tyskiej Żabce, aby uzupełnić zapasy i hop, siup na paprotki. Na miejscu schodzi nam dobra godzina, na rozmowach o pierdołach, po czym zaczyna padać deszcz :( Droga powrotna prowadzi częściowo terenem, który w tym dniu absolutnie mi nie pasował. Rower w stanie tragicznym, ja nie wyglądam lepiej ... Gdy już prawie udaje nam się wyjechać z lasu, Filip łapie pierwszą gumę ; pierwszą, bo za jakieś 5 minut po wymianie dętki, znowu awaria w tej samej postaci.
Na granicy Ochojec - Brynów, żegnamy się z Tomkiem i jedziemy już do centrum, z postojem na myjni.
Podziękował ;)
Kategoria Lasy, Miasto, PC-991@2, W towarzystwie
komentarze