devilek prowadzi tutaj blog rowerowy

Opowieści, dziwnej treści.

Ohohoho

  d a n e    w y j a z d u 106.60 km 15.00 km teren 04:47 h Pr.śr.:22.29 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:24.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: 2538 kcal Rower:Scott Apache '98
Czwartek, 4 sierpnia 2011 | dodano: 04.08.2011

Ponad dwa tygodnie bez codziennej jazdy na rowerze, czasami udało się gdzieś wyskoczyć na chwilę i tyle. Przerwa spowodowana brakiem pogody i tym, że za często wracałem w stanie jakby po wypraniu, ale zamiast proszku był piasek.

Wczoraj jednak patrzę a tu piękne słonko z rana i nie mogłem się powstrzymać ; no więc fru do pracy na rowerze.

Dzisiaj identycznie + trochę jazdy ot tak, bo nie chciało mi się wracać do domu.


Kategoria Mieszane


komentarze
devilek
| 18:27 piątek, 5 sierpnia 2011 | linkuj No ja niestety, ale odpuściłem, za często się trafiało "pranie" w trakcie jazdy i już mnie to doprowadzało do szału.

Na szczęście aktualnie pogoda idealna do jazdy tu i tam i oby taka została.
amiga
| 11:58 piątek, 5 sierpnia 2011 | linkuj Ja miałem okazję pojeździć trochę w deszczu. Nie powiem ciekawe doświadczenie :) Obłędy jest odgłos upadającejgo przemokniętego ubrania.
Fajny dystans :)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa zwina
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]