devilek prowadzi tutaj blog rowerowy

Opowieści, dziwnej treści.

I znowu do pracy + prawie dzwon

  d a n e    w y j a z d u 24.20 km 3.00 km teren 01:02 h Pr.śr.:23.42 km/h Pr.max:37.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: 552 kcal Rower:Scott Apache '98
Środa, 26 października 2011 | dodano: 26.10.2011

Kolejny wyjazd do pracy. Mijałem znowu te same budynki, te same ulice, może i tych samych ludzi ? Wyjazd w sumie zwykły, gdyby nie to, że w drodze "do" o mało nie spowodowałem wypadku. Jadę sobie do skrzyżowania, widzę zieloną strzałkę w prawo i pannę ( a może już nie ? ), czekającą na zielone światło na przejściu dla pieszych. Jakoś tak się zapatrzałem, aż za bardzo, że nie zauważyłem nadjeżdżającego VW Transportera, który to leciał z głównej i miałem mu ustąpić, a wyjechałem trochę za bardzo ... Heble mnie uratowały od spotkania z nim i z trawnikiem.

Powrót już normalnie, bez przeszkód.


Kategoria Mieszane


komentarze
devilek
| 18:47 czwartek, 27 października 2011 | linkuj Powiem Ci, że było blisko, a nawet bardzo. Samochód zauważyłem w ostatniej chwili, gdy był jakieś 20 metrów od świateł, z których ja wyjechałem. Dobrze, że zauważyłem ...
amiga
| 13:28 czwartek, 27 października 2011 | linkuj Dobrze, że to nic poważnego. Mogło być gorzej. Rower uczy pokory.
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa dajaj
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]