Biały na czarnym, czyli szybka setka z Filipem
d a n e w y j a z d u
107.50 km
0.00 km teren
03:46 h
Pr.śr.:28.54 km/h
Pr.max:54.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Pomysł ten zrodził mi się już dawno i kiedyś go zrealizowałem, teraz postanowiłem do niego powrócić, czyli szosowa setka po ościennych miastach, wykonana na mtb ;)
Zarys trasy, prezentował się następująco, po drodze trochę korygowany.
Pomysł zarzucam na forum dość późno, bo wczoraj wieczorem i myślałem, że sam pojadę, a tu rano wiadomość od Filipa, że jedzie ze mną.
Spotykamy się pod katowickim spodkiem, nikogo więcej nie ma, więc jedziemy sami. Od początku tempo dość szybkie, sprawnie pokonujemy kolejne kilometry i pierwsze 50km, mamy przejechane z średnią wynoszącą prawie 30km/h ;]
Za Rybnikiem, robimy postój pod wsiowym sklepem, wcinamy coś, uzupełniamy płyny i kierujemy się w stronę Knurowa.
W tym kierunku będziemy kręcić ...
Kilometry znowu mijają jak szalone, tempo nam nie spada i przez wspomniany wcześniej Knurów, dolatujemy do Gliwic, gdzie robimy odpoczynek na miejscowym rynku.
Filip :
I ja :
Kolejne uzupełnienie zapasów energetycznych na dalszą drogę, fotka napotkanego ministerstwa i w drogę na Katowice.
Pod jednym z wiaduktów w Gliwicach mylę wyjazdy i kieruję nas w stronę Tarnowskich Gór, Filip jednak zauważył błąd i wracamy na dobry tor. Tempo trochę spada, bo pojawiają się światła, skrzyżowania itp ...
Ale sumarycznie, to najszybciej przejechana moja setka w życiu ;)
Dzięki za wspólną jazdę i dobre nadawanie tempa.
Kategoria Miasto, W towarzystwie
komentarze