Otwarty trening mtb
d a n e w y j a z d u
48.50 km
23.00 km teren
02:22 h
Pr.śr.:20.49 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Niby nogi wczoraj bolały, ale dzisiaj siedząc w pracy, już wiedziałem, że wracam, robię obiad i jadę na trening.
Tym razem stawiło się 6 osób ; Łukasz, kolega poznany ostatnio, podczas treningu, dwie nowe osoby i Bartek.
Po chwili rozmowy, pada wstępna oferta WPKiW, no ale tam każdy może sobie pojechać, jak zostało powiedziane ostatnio. Bartek chce dokończyć singla z ostatniego treningu, ale tym razem jedziemy go od drugiej strony. Żwawym tempem, ale bez szaleństw docieramy na początek trasy, która początkowo jest znowu spokojna, ale im dalej, tym bardziej singiel okazuje się techniczny. Dużo luźnej ziemi, trochę korzeni, mnóstwo połamanych gałęzi, zjazdy i podjazdy.
Na jednym z zjazdów, popełniam błąd i zaliczam mały lot z rowerem, a później przez kierownicę. Zza pleców słyszę pytanie "żyjesz ?", odpowiadam szybko, że tak, zbieram się i jedziemy dalej. Trochę z buta oczywiście trzeba było dorzucić do dystansu, bo innej opcji nie było.
Koniec, końców, dojeżdżamy do akademików na Ligocie, gdzie żegnamy się z częścią ekipy i jedziemy dalej. Ja odbijam na Piotrowice, a reszta prosto w kierunku centrum.
I znowu nie spojrzałem na ilość km, w terenie. Może Łukasz pamiętał o tym ...
Kategoria Lasy, Miasto, W towarzystwie
komentarze
Trzeba przyznać, że w końcu Granek poprowadził fajna trasę. Techniczna, ale do przejechania dla każdego, no i dużo terenu.