devilek prowadzi tutaj blog rowerowy

Opowieści, dziwnej treści.

Szosa, szosa, ach to ty ...

  d a n e    w y j a z d u 48.10 km 0.00 km teren 01:44 h Pr.śr.:27.75 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Niedziela, 21 października 2012 | dodano: 21.10.2012

Znowu okres, kiedy to nie mam najmniejszego zamiaru jeździć po kamieniach, korzeniach i tym podobne. Po obiedzie zakładam ciuchy i wyjazd ; pierwotnie w kierunku Rogoźnika, ale na czas późniejszy umówiłem się z Gosią, więc na szybko modyfikuję trasę i udaję się w odwrotnym kierunku.

Ledwo wyjechałem z domu, na główną ulicę i widzę Panią pedałującą jakieś 50 metrów dalej. Bikerka ta często widywana jest na tej ulicy, dojeżdżam do niej, wyprzedzam i jadę sobie dalej. Po chwili słyszę szum opon obok siebie, Pani mnie wyprzedza i z wytrwałością kręci do skrzyżowania, gdzie staje jako pierwsza. I tutaj gwóźdź programu ; schodzi Ona z roweru, podnosi go do góry, zaczyna skakać na środku skrzyżowania i wydzierać się, że trzeba mieć w głowie, a nie w mięśniach i mówi do mnie "zmęczony jesteś kolego" oO. Całkowicie nie wiedziałem o co jej chodziło, to już wyprzedzić nie można, czy miałem ją gonić ?

No cóż, poskakała, pogadała, pojechałem dalej swoje, czyli : Centrum, Brynów, Ligota, Piotrowice, Kamionka, Mikołów, Wilkowyje, Czułów, Kostuchna, Podlesie, Kostuchna, Piotrowice, Brynów, Centrum.

I taki jesienny akcent ;)



A w Piotrowicach, robiąc zakupy z Gosią, spotykamy Ryśka, wraz z ekipą sosnowieckiej Cyklozy, którzy to wracają z Chudowa. Szybka piątka i każdy myka w swoją stronę ;)


Kategoria Miasto, W towarzystwie


komentarze
gizmo201
| 19:49 poniedziałek, 22 października 2012 | linkuj Nie trzeba, ale od czasu do czasu czysty może być, u mnie to się mija z celem mycie więc to olałem lecz w końcu za 2 zeta go umyłem bo byłem zmuszony do tego przecież tak upierdolonego do auta nie wsadzę
devilek
| 19:21 poniedziałek, 22 października 2012 | linkuj Co bym Ci zaraz całej definicji roweru użytkowego napisać nie musiał :P
gizmo201
| 16:51 poniedziałek, 22 października 2012 | linkuj Może chciała ci pokazać, że ma lepszy rower i tyle, a te aluzje to dodatkowo były.
P.S. Masz coś do czystych rowerów, bo mój teraz też czyścioch jest i to pierwszy raz od kupna :P
devilek
| 14:18 poniedziałek, 22 października 2012 | linkuj Filip ; jej rower, to jakiś czarno-czerwony mtb, marki KTM, co go widzę, to wiecznie czysty.
amiga
| 09:28 poniedziałek, 22 października 2012 | linkuj Hehe... dziwni są czasami ludzie...
gizmo201
| 08:54 poniedziałek, 22 października 2012 | linkuj A może pani miała racja, nie ładnie tak wyprzedzać jeszcze panią do tego heh. A co to za rower miała, że pyskowała do cb
devilek
| 19:22 niedziela, 21 października 2012 | linkuj Tak, w drodze na Mikołów, jechałem ul. Kościuszki.

@ Ven ; dokładnie, czasami tak bywa, jak piszesz, ale z taką sytuacją spotkałem się pierwszy raz. Co gorsza, tą Panią widuje na swojej drodze z 2-3 razy w tygodniu :D
ventoux
| 19:03 niedziela, 21 października 2012 | linkuj Niezła historia:) też mi się zdarzają sytuacje, że po wyprzedzeniu kogoś ten ktoś dostaje nagle przypływu energii, ale z taką manifestacją radości się jeszcze nie spotkałem:)
gizmo201
| 18:30 niedziela, 21 października 2012 | linkuj A jednak nie Rogoźnik hmm, czyżbyś leciał ulicą Kościuszki!?
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa yluzl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]