devilek prowadzi tutaj blog rowerowy

Opowieści, dziwnej treści.

34 - Plan Rogoźnik, a wyszła objazdówka

  d a n e    w y j a z d u 45.80 km 6.00 km teren 01:51 h Pr.śr.:24.76 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Niedziela, 5 maja 2013 | dodano: 05.05.2013

Plan na dzisiaj był następujący ; WPKiW i trening podjazdów, po chwili jednak uświadomiłem sobie, że przecież jest niedziela, pogoda dopisuje, więc nawet nie ma co jechać do parku. No chyba, że chciałbym poćwiczyć slalom gigant ;)

Później zrodziła się myśl Rogoźnik, bo dawno tam nie byłem, ale z drugiej strony doszedłem do wniosku, że w sumie nie ma tam nic, co by mnie jakoś mocno przyciągało.

W końcu zebrałem się i na początek D3S i ćwiczenia z slalomu ... Przed zjazdem do lasu, spotykam Ryśka, który dzisiaj jest w pracy. Chwila rozmowy i jadę dalej. Docieram do Rybaczówki na Giszowcu, ale nic tu po mnie, robię kółko i jadę przez Giszowiec, z zamiarem zjazdu na Bolinę. Na zamiarze się skończyło, bo pojechałem prosto, przez wzniesienie do centrum Mysłowic. Tu najgorszy odcinek, bo ciągle pod wiatr ; z ul. Mikołowskiej pedałując, jechałem 30km/h ...

Mysłowice opuszczam szybko i obok giełdy samochodowej, wlatuję do Sosnowca. Przejazd przez centrum i Stawiki, gdzie znowu nauka slalomu. Dalej czerwonym szlakiem na Milowice, później Dąbrówkę Małą. No Dąbrówka Mała, ale mi też jeszcze mało, więc przez Burowiec i Zawodzie, wracam do centrum.

I fotka z czerwonego szlaku na Milowice :


Kategoria Miasto, Mieszane


komentarze
devilek
| 19:29 poniedziałek, 6 maja 2013 | linkuj Powiedzmy, że nie było koncepcji na kręcenie. Ta rodziła się z każdym zakrętem i każdą kolejną prostą ;)
tomaszstepula
| 19:18 poniedziałek, 6 maja 2013 | linkuj widać nudziło ci się :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa serwo
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]