111 - Że niby się dało ? Nie koniecznie ...
d a n e w y j a z d u
17.60 km
4.00 km teren
00:56 h
Pr.śr.:18.86 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Poniedziałek, 29 lipca 2013 | dodano: 29.07.2013
Dzisiaj stanowczo i zdecydowanie się nie dało ; jechać oczywiście. Za duża była dla mnie nawet najmniejsza zębatka, zwana popularnie młynkiem. Zmęczony trochę weekendem, bardziej jednak dość urokliwą dniówką, w drodze powrotnej wyprzedzany byłem notorycznie.
Właściwie czułem się jak na wyścigu, dawałem z siebie wszystko, a i tak notorycznie byłem wyprzedzany ; czasami nawet chyba przez żółwie, które dzisiaj były wyjątkowo wyścigowe, a może pustynne jakieś i przystosowane do warunków ?
Szkoda, że w polu "temperatura", nie da się wpisać czegoś innego, niż cyfry ...
Wpisałbym w pizdu i jeszcze trochę.
Kategoria Miasto, Mieszane