devilek prowadzi tutaj blog rowerowy

Opowieści, dziwnej treści.

Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2014

Dystans całkowity:894.00 km (w terenie 156.00 km; 17.45%)
Czas w ruchu:37:57
Średnia prędkość:19.09 km/h
Maksymalna prędkość:61.00 km/h
Suma podjazdów:1850 m
Suma kalorii:8279 kcal
Liczba aktywności:23
Średnio na aktywność:38.87 km i 1h 59m
Więcej statystyk

127 - 36 mokrych km

  d a n e    w y j a z d u 36.00 km 1.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida Matts Race Pro
Wtorek, 3 czerwca 2014 | dodano: 03.06.2014

5 rano, ledwo co kropi, ale zakładam przeciwdeszczową kurtkę i ochraniacze na buty.

10 minut dalej, jestem już cały mokry, rozpadało się na dobre. Przestaje mi to przeszkadzać i zwyczajnie jadę w obranym kierunku. W pracy standardowe, dziwne spojrzenia, ale dla większości to już normalne, że jestem z rowerem.

Wychodzę o godzinie 14 i lekko kropi, w połowie drogi przestaje, po czym zaczyna padać ciut intensywniej i ten właśnie deszcz, towarzyszy mi do samego końca trasy.


Kategoria Miasto, Mieszane, PC-991

126 - Poniedziałkowa masakra @ dpd

  d a n e    w y j a z d u 36.00 km 1.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida Matts Race Pro
Poniedziałek, 2 czerwca 2014 | dodano: 03.06.2014

Weekendowe rowerowanie, a w szczególności niedzielne ognisko odbiło się mocno na formie w poniedziałek. Do pracy ledwo żywy, na pół śpiący, z pracy możliwie najszybciej i do łóżka :P

Ból po stracie licznika nie zniknął :/


Kategoria Miasto, Mieszane

125 - Niedzielny rozjazd

  d a n e    w y j a z d u 44.00 km 15.00 km teren h Pr.śr.: km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Merida Matts Race Pro
Niedziela, 1 czerwca 2014 | dodano: 03.06.2014

Początkowo z Pauliną i Marcinem dwie pętelki trasy wczorajszego wyścigu w Chorzowie. Objechane lajtowo, z momentami szkolenia ;)



Następnie do bazy, wymienić śrubkę w szaraku, którą posłałem w środku tygodnia do sąsiadów ... Uroki serwisowania na balkonie ; przejeździłem na zastępczej od Sabiny, ale i jej rower miał być dziś sprawny, więc już musiałem się za to zabrać.



Prawie punktualnie :P wyjeżdżamy i meldujemy się na Stargańcu, gdzie ekipa piknikowa montuje ognisko. Czas zleciał jak zawsze miło na pogawędkach i nie tylko ;) Powrót grubo po godzinie 22 :D





Czasu jazdy brak, zgubiłem po drodze licznik urwa mać :/


Kategoria Miasto, Mieszane, PC-991, W towarzystwie