Lipiec, 2012
Dystans całkowity: | 1174.45 km (w terenie 72.00 km; 6.13%) |
Czas w ruchu: | 55:37 |
Średnia prędkość: | 21.12 km/h |
Maksymalna prędkość: | 46.00 km/h |
Liczba aktywności: | 27 |
Średnio na aktywność: | 43.50 km i 2h 03m |
Więcej statystyk |
Z cyklu
d a n e w y j a z d u
50.10 km
0.00 km teren
02:41 h
Pr.śr.:18.67 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Wspólnie z ...
Gosią w kierunku Rogoźnik, jednakże ten kierunek pozostał na dzisiaj tylko i wyłącznie w naszych planach. Wczorajszy wypad na karaoke trochę nam plany pozmieniał :)
Jadę do Piotrowic, gdzie spotykamy się koło bloku Gosi, chwila na odpoczynek i ruszamy w kierunku Boliny, gdzie jak się okazuje po chwili czeka na nas Weronika. W miarę sprawnym tempem ;) przez Rybaczówkę, docieramy do Giszowca, gdzie na ddr trafiamy się z Amigą . Chwila na rozmowę i każdy pomyka w swoją stronę.
Dalej, to już tylko wypas na kocyku, w słońcu, przy takim tam zimnym napoju. Kobietki pomoczyły szkity i trzeba było się zbierać powoli, więc znowu przez Rybaczówkę wracamy i na Ochojcu się rozstajemy. Jadę z Weroniką na osiedle Paderewskiego, później już do centrum sam, gdzie robię zakupy na wieczór przy władcach z Gosią ;]
Fotki ? Może jakieś będą, jak telefon się wysuszy ; utopiłem go w jednym z stawów na Janowie. Zastępcze są na fonie Gosi.
Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie
Wymęczone dpd
d a n e w y j a z d u
22.20 km
4.00 km teren
01:07 h
Pr.śr.:19.88 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Po wczorajszej setce , która była to moim ostatnim dniem rowerowego L4, dzisiaj miałem wrócić do pracy. Wróciłem ... Nogi bolały, dość ciężko się jechało, 8 godzin jakoś przeleciało.
Powrót jeszcze gorszy, ciągle bolące łydki, wysoka temperatura i ostro wiejący wiatr skutecznie mnie spowolniły. Chciałem pojechać jeszcze do Mikołowa, ale chwilę po wyjeździe z pracy wiedziałem, że to nie ma większego sensu ; byłaby to walka z samym sobą i warunkami atmosferycznymi.
Kategoria Miasto, Mieszane
Paprotki + Lędziny forumowo i ...
d a n e w y j a z d u
108.50 km
0.00 km teren
04:48 h
Pr.śr.:22.60 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
W zasadzie, to brak weny na opisywanie ...
Rano z forumową ekipą na Paprocany, później powrót przez Lędziny i Murcki.
Na szybko ostatnia kontrola lekarska, do domu myk i na spotkanie BS i nie tylko, które miejsce swoje miało na Stargańcu.
Ostatni dzień L4, wykorzystany całkowicie i pozytywnie. Fotki inne, niż zawsze ...
Kategoria Lasy, Miasto, W towarzystwie
Środa
d a n e w y j a z d u
72.50 km
8.00 km teren
03:18 h
Pr.śr.:21.97 km/h
Pr.max:46.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Pętla po mieście ; Bogucice - Dąbrówka Mała - Bogucice - D3S - Brynów - Centrum - Załęże - Załęska Hałda - Brynów - Ligota - Piotrowice.
W ostatnim punkcie pętli, spotykam się z Gosią i wieczorową porą udajemy się na Starganiec. Tam spędzamy trochę czasu, rozmawiając ... Powoli zapada zmrok i zbieramy się w kierunku powrotnym. Wracamy asfaltem, drogą Mikołów - Katowice, gdzie na skrzyżowaniu odbijamy w stronę osiedla. Chwila na pożegnanie i wracam do centrum, gdzie na liczniku wybija 67km i jakoś mi ta szósta z przodu nie pasuje. Więc z Sokolskiej do ronda, dalej Roździeńskiego, Graniczną, Warszawską, Szkolną i Moniuszki, Korfantego wracam na rondko, gdzie finalnie już kieruję się w stronę Bogucic.
Kategoria Lasy, Miasto, W towarzystwie
Całe kilka km
d a n e w y j a z d u
6.80 km
0.00 km teren
00:23 h
Pr.śr.:17.74 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
No cóż, dzisiaj się nie udało, chociaż plan był. Po południu pojechałem na kontrolę, gdzie wysłuchać musiałem porad Pani pielęgniarki ... Mam nadzieje, że w czwartek jej nie zastanę. Później na chwilę do Gosi, obgadać plany na wieczór i do domu.
Na planach się zakończyło, ponieważ mając się zbierać w kierunku Piotrowic, zachmurzyło się, a chwilę później dość poważnie lało. Doszliśmy do wniosku, że nic z kręcenia dzisiaj nie będzie. Zakończyło się na seansie filmowym z rowerem w tle :P
Kategoria Miasto, W towarzystwie
Urokliwy Mikołów
d a n e w y j a z d u
46.70 km
0.00 km teren
02:05 h
Pr.śr.:22.42 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
O tym, że rynek w Mikołowie wyremontowano jakiś już czas temu, wiedziałem doskonale. Jednak zawsze nie było mi tam po drodze, aż do dzisiaj. Pomysłu na w zasadzie szybką podwieczorną wycieczkę nie było, a wspomniany wcześniej rynek, chodził mi po głowie już jakiś czas.
Spotykam się z Gosią trochę po 18 i kierujemy się przez Piotrowice, Kostuchnę, Podlesie, Zarzecze na Mikołów. Mijamy Podlesie, dokąd cały czas praktycznie było z górki i Gosia trochę narzeka, że podjazd, że znowu ? pod górkę, ale spokojnym tempem, rozmawiając towarzyszka wycieczki wjeżdża bez problemu. Dalej już tylko chwila zjazdu, kawałek prostej i jesteśmy na rynku, gdzie obieramy strategiczny punkt odpoczynkowy, zwany dalej ławką ;) Trochę po godzinie 21, fontanna zaczyna błyszczeć światłami, a z głośników w około wydobywa się relaksacyjna muzyka.
Około 22, zbieramy się w drogę powrotną. Szybko kierujemy się na główną drogę Mikołów - Katowice, którą sprawnym i szybkim tempem pokonujemy. W Piotrowicach jeszcze chwila rozmowy i udaję się w kierunku centrum.
Dzięki ;)
Kategoria Miasto, W towarzystwie
Pętla po Kato
d a n e w y j a z d u
48.40 km
0.00 km teren
02:05 h
Pr.śr.:23.23 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
W skrócie wyglądało to tak : Centrum - Piotrowice - Giszowiec - Nikiszowiec - Szopienice - Dąbrówka Mała - Bogucice - Centrum - Piotrowice - Centrum.
Połowa drogi z Gosią, później sam, docelowo mamy się spotkać i pokręcić wieczorową porą, jednakże zostajemy na dłuższą chwilę u Marcina , gdzie kibicujemy włoskiej drużynie :P Oj, nie poszło im, za to Karpik miał ubaw, bo stawiał na Hiszpanię ;)
No i po weekendzie, ale na szczęście, jeszcze kilka dni L4 zostało :D
Dzięki Wam za wspólne kibicowanie i nie tylko ;)
Kategoria Miasto, W towarzystwie