Październik, 2011
Dystans całkowity: | 716.80 km (w terenie 120.00 km; 16.74%) |
Czas w ruchu: | 33:44 |
Średnia prędkość: | 21.13 km/h |
Maksymalna prędkość: | 45.80 km/h |
Suma podjazdów: | 178 m |
Suma kalorii: | 14512 kcal |
Liczba aktywności: | 27 |
Średnio na aktywność: | 26.55 km i 1h 17m |
Więcej statystyk |
Panna miejska
d a n e w y j a z d u
0.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:
Długo tutaj o tym rowerze nie pisałem, bo w sumie nie ma o czym. Zwykła holenderska damka, którą ktoś kiedyś skrzywdził ; pomalowana na srebrno, zerwana linka zmiany biegów i dobre 0.3kg smaru na łańcuchu ( może po to, aby szybciej jechała ? ). No ale do rzeczy. Po ostatnim wypadzie stwierdziłem, że czas się zabrać się chociaż trochę za kozę, bo szkota mi trochę szkoda, z względu na to, że może się uda zakupić coś nowego, a może nie. Dodatkowo mam do niego duży sentyment i dobrze mi się na nim jeździ. A koza, dobrze zakonserwowana przetrwa wszystko ;)
Posiedziałem przy kozie, wyczyściłem napęd, nasmarowałem na nowo ( oczywiście nie powielając smarowania poprzednika ), uczyniłem z niej aktualnie single speed, bo potrzebnej linki nie miałem. Zasiadłem na czterech literach, dopasowałem wysokość siodełka i nachylenie kierownicy ... Jazdy próbnej jednak nie było, z uwagi na to, że posiedzenie pochłonęło 3 zimne zaczynające się na literkę T i przednia opona jest tak sparciała, że nie nadaje się właściwie do jazdy. Jutro zabiorę ( a może to ona mnie ) kozę na poszukiwania opony w pobliskim sklepie. Chciałem założyć Factory XC Slick, ale klocki boczne ma za szerokie ;) Jeśli znajdę oponę, to w poniedziałek polecę na niej do pracy, ha już się doczekać tego nie mogę. Wypad w normalnych spodniach, z rowerem posiadającym bagażnik, wyglądającym jak klasyczny, stary mieszczuch.
Kiepska jakość, ale za późno ciut na telefon bez lampy.
ps. w sieci sklepów Biedronka, aktualnie są przeceny na spodenki rowerowe z wkładką CoolMax :) Ja upolowałem swój rozmiar za całe 3 zł haha.
Kategoria Inne
Powitanie prawdziwej jesieni
d a n e w y j a z d u
44.60 km
8.00 km teren
02:10 h
Pr.śr.:20.58 km/h
Pr.max:37.00 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 984 kcal
Rower:Scott Apache '98
Prognozy na dzisiejszy dzień nie były takie, dzięki którym można by się nastawić na wspaniałą, lekką jazdę. Rano już wiedziałem co mnie czeka, ale nie sądziłem, że będzie aż tak źle. Cała droga do pracy to jazda w deszczu, kałużach, kawałek też zaliczyłem typowo błotny, dodatkowo temperatura nie pocieszała ( stwierdziłem, że krótkie spodenki wystarczą :/ ). W czasie dnia przestało padać, no ale oczywiście jak skończyłem pracę, to znowu padało i powtórka z rana, a musiałem jechać jeszcze coś załatwić. Droga powrotna, to drogą przez mękę ; spodenki mokre, brak rękawiczek, co najbardziej mi doskwierało. Rower nadaje się do całkowitego czyszczenia i tym samym mam jutro co robić.
Po powrocie zastanawiałem się dlaczego nie pojechałem na drugim rowerze ... Holenderska damka, ale za to ma błotniki i nie byłoby mi jej tak szkoda jak skocika.
Kategoria Mieszane
Czwartek
d a n e w y j a z d u
24.70 km
4.00 km teren
01:03 h
Pr.śr.:23.52 km/h
Pr.max:45.80 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 560 kcal
Rower:Scott Apache '98
Czwartkowy dojazd do pracy i powrót bez najmniejszych przeszkód. Rano oczywiście problemy z dobraniem odzieży, ale tragedii nie było. W trakcie powrotu można było wyczuć nadchodzącą zmianę pogody ...
Kategoria Mieszane
Kolejna środa
d a n e w y j a z d u
22.70 km
4.00 km teren
01:02 h
Pr.śr.:21.97 km/h
Pr.max:36.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 525 kcal
Rower:Scott Apache '98
Znowu o pobudka przed godziną 6 i wymarsz w kierunku przedszkola, po czym sprint po rower i do pracy. Męczące to, bo wszystko na szybko trzeba robić. Poranna temperatura nijak mi nie pasuje, ponieważ za ciepło na kurtkę, a ciut za zimno na samą koszulkę ( jeszcze jest nie testowana opcja koszulka i na to koszulka z długim rękawem ). Trasa taka jak zawsze, bikerów, którzy zawsze jeździli tą drogą już znacznie mniej, niż kiedyś, a szkoda. Powrót bez przeszkód, z małym postojem w centrum.
Kategoria Mieszane
Taki wtorek, jakich mało
d a n e w y j a z d u
45.60 km
8.00 km teren
02:07 h
Pr.śr.:21.54 km/h
Pr.max:34.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1025 kcal
Rower:Scott Apache '98
miałem, bo i ponieważ ; musiałem wstać o 6 i na szybko się wyzbierać, spakować i polecieć coś załatwić, a później do nowej pracy. Dzień w niej minął mi całkiem szybko i przyjemnie, ale urwa nogi to mi do dupy właziły i jakoś ochota na kręcenie po pracy odeszła. Ale ... zmogłem się w sobie, przełamałem, pojechałem na około do domu, tyle, że w tempie żółwia. Ale jednak jechałem.
Co do zmienionego ostatnio siodełka. Fajnie się na nim jeździ, jest twarde, nie takie szerokie, jak poprzednie, ale dzisiaj po podskoku koła oznaczonego literką T, poczułem jak bardzo jest twarde, lądując pewną częścią ciała.
Kategoria Mieszane
Sobotnie kręcenie po
d a n e w y j a z d u
30.70 km
0.00 km teren
01:13 h
Pr.śr.:25.23 km/h
Pr.max:42.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:178 m
Kalorie: 743 kcal
Rower:Scott Apache '98
No musiałem dzisiaj coś pokręcić, cały dzień to chodziło mi po głowie, dodatkowo zmieniłem siodełko, na normalne pasujące do mtb, które otrzymałem dawno temu i leżało wśród gratów. Twarde, ale lepiej mi się siedzi i jedzie.
A kręciłem się po Dolinie 3 Stawów, Centrum i parku WPKiW, gdzie odbyłem jedną rundkę w około, po czym przy wyjeździe na główną aleję na koło siadł mi biker na czarno-białym rowerze marki Merida. Puściłem go przodem, po pewnym czasie, bo wiedziałem, że nie dam rady ciągnąć cały czas ( spd vs platformy i reszta mojego wiekowego sprzętu ). Jednakże zmogłem się w sobie i leciałem za nim przez cały park ; prędkość przelotowa pomiędzy 30, a 35 km/h co trochę mnie wypompowało. Rozstaliśmy się przy wyjeździe z parku i każdy pojechał w swoją stronę. Dzięki ;)
Kategoria Miasto
Czwartek i 5
d a n e w y j a z d u
46.70 km
10.00 km teren
02:10 h
Pr.śr.:21.55 km/h
Pr.max:39.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1067 kcal
Rower:Scott Apache '98
Czwartek klasycznie dom - praca - dom i to by było na tyle. Znowu ? Ano tak, brak czasu ogranicza kręcenie, a wieczorem to już naprawdę musi być chęć, aby gdzieś pojechać.
5, czyli piątek. Musiałem jechać do pracy załatwić formalności, po tym jak się z niej zwolniłem. Nie dałem się i nie Oni mnie zwolnili, ale ja sam. Nie będę czekać na jakieś śmieszne decyzje, które mają być podjęte na początku października, czy chcą mnie dalej, czy nie. Podziękowałem i tyle. W ciągu tygodnia intensywnie poszukiwałem nowego zajęcia, co zakończyło się na jednej rozmowie i nowej pracy od wtorku ;)
Koniec.
A może i nie ; ostatnio jadąc rozmyślałem sobie nad ilością przejechanych km w tym roku. 2000 opublikowane, trochę ponad 500 z starego licznika, które nie zostały wpisane, bo na raz nie chciałem, a później syn mi to skasował. 3000 może będzie, a myślałem, że będzie jednak lepiej.
Kategoria Mieszane
Środa
d a n e w y j a z d u
24.60 km
4.00 km teren
01:02 h
Pr.śr.:23.81 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Zaległy trzeba dodać. Coś ostatnio nie chcę mi się wpisywać każdego dnia, bo i km mało, a także nie ma co opisywać.
Kategoria Mieszane