Mokra sobota
d a n e w y j a z d u
26.80 km
0.00 km teren
01:25 h
Pr.śr.:18.92 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Wyjazd późny, spowodowany, tym że czasami coś trzeba w domu porobić. Miałem z Gosią jechać na Rogoźnik, ale zanim się zebraliśmy to pogoda zmieniła się całkowicie. Tym samym wyjechałem, gdy już niebo nie wyglądało na przyjazne i po dojechaniu na Piotrowice zaczyna padać. Uderzam do Marcina, ale pojawiłem się bez zapowiedzi i minęliśmy się. Gosia na jazdę się nie decyduje, a ja chronię się w pobliskiej knajpce, po czym stwierdzam, że trzeba jechać, w końcu z cukru nie jestem.
Trasą praktycznie taką samą udaję się do centrum.
Kategoria Miasto
4 i 5
d a n e w y j a z d u
68.70 km
8.00 km teren
03:32 h
Pr.śr.:19.44 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Taki zlepek, bo czasu jakoś brakło na pisanie. Dpd klasycznie + spotkanie z Filipem, podjazd do Gosi, domek, na Piotrowice po Gosię, która zjawiła się bez roweru ... Spotkanie z Marcinem, piwko w Bobie i do domu, bo po 11 godzinach w pracy i jeżdżeniu w kółko trochę mnie odcięło.
Plany były wybrać się na TdP, jak co roku, bo w końcu na rano miałem. Na planach się zakończyło ; wyszedłem z pracy po godzinie 17 :/
Kategoria W towarzystwie, Mieszane, Miasto
Środa
d a n e w y j a z d u
34.60 km
0.00 km teren
01:40 h
Pr.śr.:20.76 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
A takie tam dzisiaj kręcenie, bo kręcenie ...
Rano jak to zwykle bywa, gdy mam na godzinę 6 stawić się w pracy, dzieją się cuda ; czytaj budziki nie działają, oczy się zamykają i tym samym przyjeżdżam sobie na 7. Nikogo to już chyba nie dziwi i nie słyszę choćby najmniejszego narzekania, że dlaczego tak późno. No bo ważne, że jestem ;]
Dniówka, jak każda inna, leci jakoś i około 15 zbieram się w drogę powrotną. Chmurki jakieś na niebie się pojawiły, ale jest na tyle ciepło, że nie przejmuję się nimi ; jadę jeszcze do Gosi. Po chwili rozmowy zaczyna kropić, później ciut mocniej i nawet grzmi ... Postraszyło i tyle. Wracam w końcu do domu, robię, co mam robić, siadam, a właściwie to mam wielką ochotę się położyć i zamknąć oczy, czego nie robię na całe szczęście.
Pod wieczór decyduję się jeszcze na przejazd przez centrum i D3S, gdzie jak zawsze rolkarzy całe mnóstwo i oczywiście jeżdżą jak im się podoba.
Kategoria Miasto, W towarzystwie
DPD + ...
d a n e w y j a z d u
55.80 km
0.00 km teren
02:34 h
Pr.śr.:21.74 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Pobudka o godzinie 6, w dość dobrym nastawieniu do świata, które chwilowo zaburzyła piekarnia mieszcząca się obok mnie ... Nie po to wstaję i spaceruję po świeże pieczywo, aby dowiedzieć się, że wspomniana wyżej piekarnia jest czynna od godziny 7 oO I tak tam drogo mają i średnio dobre :P
Wracam z zakupami, szykuję się do wyjazdu. Sama trasa bez przeszkód, jakoś szybko pokonana, bo melduję się w pracy o 7:30 ; kawa, rozmowy i można się poobijać. Dniówka zleciała dość szybko, zważywszy na to, że wyjechałem sobie z pracy godzinę wcześniej, niż miałem, ponieważ stwierdziłem, że na dzisiaj wszystko zrobiłem.
Z pracy kierunek centrum, gdzie udaję się w odwiedziny do Gosi, która nadal udawała, że pracuje ;] Chwila rozmowy i na trochę do domu, po czym obieram kierunek Piotrowice, gdzie spotykam się z Gosią i jedziemy na Starganiec. Na miejscu już dociera do nas Grzegorz. Spędzamy tam trochę czasu delektując się złotym napojem, a później okrężną drogą wracamy do Piotrowic. Gosia odstawiona do domu, więc możemy narzucić swoje tempo w kierunku centrum ( ponoć fajne było, jak podsumował Grzegorz ). Uścisk dłoni na Placu Wolności i każdy jedzie w swoją stronę.
Dzięki za towarzystwo ;)
Kategoria Lasy, Miasto, W towarzystwie
DPD i do Marcina
d a n e w y j a z d u
39.60 km
4.00 km teren
01:49 h
Pr.śr.:21.80 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Klasycznie dpd + wieczorem do Marcina, aby trochę posiedzieć, porozmawiać wspólnie z Gosią i Grzegorzem.
Dzięki za towarzystwo ;)
Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie
Z cyklu
d a n e w y j a z d u
50.10 km
0.00 km teren
02:41 h
Pr.śr.:18.67 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Wspólnie z ...
Gosią w kierunku Rogoźnik, jednakże ten kierunek pozostał na dzisiaj tylko i wyłącznie w naszych planach. Wczorajszy wypad na karaoke trochę nam plany pozmieniał :)
Jadę do Piotrowic, gdzie spotykamy się koło bloku Gosi, chwila na odpoczynek i ruszamy w kierunku Boliny, gdzie jak się okazuje po chwili czeka na nas Weronika. W miarę sprawnym tempem ;) przez Rybaczówkę, docieramy do Giszowca, gdzie na ddr trafiamy się z Amigą . Chwila na rozmowę i każdy pomyka w swoją stronę.
Dalej, to już tylko wypas na kocyku, w słońcu, przy takim tam zimnym napoju. Kobietki pomoczyły szkity i trzeba było się zbierać powoli, więc znowu przez Rybaczówkę wracamy i na Ochojcu się rozstajemy. Jadę z Weroniką na osiedle Paderewskiego, później już do centrum sam, gdzie robię zakupy na wieczór przy władcach z Gosią ;]
Fotki ? Może jakieś będą, jak telefon się wysuszy ; utopiłem go w jednym z stawów na Janowie. Zastępcze są na fonie Gosi.
Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie
Wymęczone dpd
d a n e w y j a z d u
22.20 km
4.00 km teren
01:07 h
Pr.śr.:19.88 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Po wczorajszej setce , która była to moim ostatnim dniem rowerowego L4, dzisiaj miałem wrócić do pracy. Wróciłem ... Nogi bolały, dość ciężko się jechało, 8 godzin jakoś przeleciało.
Powrót jeszcze gorszy, ciągle bolące łydki, wysoka temperatura i ostro wiejący wiatr skutecznie mnie spowolniły. Chciałem pojechać jeszcze do Mikołowa, ale chwilę po wyjeździe z pracy wiedziałem, że to nie ma większego sensu ; byłaby to walka z samym sobą i warunkami atmosferycznymi.
Kategoria Miasto, Mieszane
Paprotki + Lędziny forumowo i ...
d a n e w y j a z d u
108.50 km
0.00 km teren
04:48 h
Pr.śr.:22.60 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
W zasadzie, to brak weny na opisywanie ...
Rano z forumową ekipą na Paprocany, później powrót przez Lędziny i Murcki.
Na szybko ostatnia kontrola lekarska, do domu myk i na spotkanie BS i nie tylko, które miejsce swoje miało na Stargańcu.
Ostatni dzień L4, wykorzystany całkowicie i pozytywnie. Fotki inne, niż zawsze ...
Kategoria Lasy, Miasto, W towarzystwie
Środa
d a n e w y j a z d u
72.50 km
8.00 km teren
03:18 h
Pr.śr.:21.97 km/h
Pr.max:46.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Pętla po mieście ; Bogucice - Dąbrówka Mała - Bogucice - D3S - Brynów - Centrum - Załęże - Załęska Hałda - Brynów - Ligota - Piotrowice.
W ostatnim punkcie pętli, spotykam się z Gosią i wieczorową porą udajemy się na Starganiec. Tam spędzamy trochę czasu, rozmawiając ... Powoli zapada zmrok i zbieramy się w kierunku powrotnym. Wracamy asfaltem, drogą Mikołów - Katowice, gdzie na skrzyżowaniu odbijamy w stronę osiedla. Chwila na pożegnanie i wracam do centrum, gdzie na liczniku wybija 67km i jakoś mi ta szósta z przodu nie pasuje. Więc z Sokolskiej do ronda, dalej Roździeńskiego, Graniczną, Warszawską, Szkolną i Moniuszki, Korfantego wracam na rondko, gdzie finalnie już kieruję się w stronę Bogucic.
Kategoria Lasy, Miasto, W towarzystwie
Całe kilka km
d a n e w y j a z d u
6.80 km
0.00 km teren
00:23 h
Pr.śr.:17.74 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
No cóż, dzisiaj się nie udało, chociaż plan był. Po południu pojechałem na kontrolę, gdzie wysłuchać musiałem porad Pani pielęgniarki ... Mam nadzieje, że w czwartek jej nie zastanę. Później na chwilę do Gosi, obgadać plany na wieczór i do domu.
Na planach się zakończyło, ponieważ mając się zbierać w kierunku Piotrowic, zachmurzyło się, a chwilę później dość poważnie lało. Doszliśmy do wniosku, że nic z kręcenia dzisiaj nie będzie. Zakończyło się na seansie filmowym z rowerem w tle :P
Kategoria Miasto, W towarzystwie