Sobotnie kręcenie po
d a n e w y j a z d u
30.70 km
0.00 km teren
01:13 h
Pr.śr.:25.23 km/h
Pr.max:42.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:178 m
Kalorie: 743 kcal
Rower:Scott Apache '98
No musiałem dzisiaj coś pokręcić, cały dzień to chodziło mi po głowie, dodatkowo zmieniłem siodełko, na normalne pasujące do mtb, które otrzymałem dawno temu i leżało wśród gratów. Twarde, ale lepiej mi się siedzi i jedzie.
A kręciłem się po Dolinie 3 Stawów, Centrum i parku WPKiW, gdzie odbyłem jedną rundkę w około, po czym przy wyjeździe na główną aleję na koło siadł mi biker na czarno-białym rowerze marki Merida. Puściłem go przodem, po pewnym czasie, bo wiedziałem, że nie dam rady ciągnąć cały czas ( spd vs platformy i reszta mojego wiekowego sprzętu ). Jednakże zmogłem się w sobie i leciałem za nim przez cały park ; prędkość przelotowa pomiędzy 30, a 35 km/h co trochę mnie wypompowało. Rozstaliśmy się przy wyjeździe z parku i każdy pojechał w swoją stronę. Dzięki ;)
Kategoria Miasto
Czwartek i 5
d a n e w y j a z d u
46.70 km
10.00 km teren
02:10 h
Pr.śr.:21.55 km/h
Pr.max:39.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1067 kcal
Rower:Scott Apache '98
Czwartek klasycznie dom - praca - dom i to by było na tyle. Znowu ? Ano tak, brak czasu ogranicza kręcenie, a wieczorem to już naprawdę musi być chęć, aby gdzieś pojechać.
5, czyli piątek. Musiałem jechać do pracy załatwić formalności, po tym jak się z niej zwolniłem. Nie dałem się i nie Oni mnie zwolnili, ale ja sam. Nie będę czekać na jakieś śmieszne decyzje, które mają być podjęte na początku października, czy chcą mnie dalej, czy nie. Podziękowałem i tyle. W ciągu tygodnia intensywnie poszukiwałem nowego zajęcia, co zakończyło się na jednej rozmowie i nowej pracy od wtorku ;)
Koniec.
A może i nie ; ostatnio jadąc rozmyślałem sobie nad ilością przejechanych km w tym roku. 2000 opublikowane, trochę ponad 500 z starego licznika, które nie zostały wpisane, bo na raz nie chciałem, a później syn mi to skasował. 3000 może będzie, a myślałem, że będzie jednak lepiej.
Kategoria Mieszane
Środa
d a n e w y j a z d u
24.60 km
4.00 km teren
01:02 h
Pr.śr.:23.81 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Zaległy trzeba dodać. Coś ostatnio nie chcę mi się wpisywać każdego dnia, bo i km mało, a także nie ma co opisywać.
Kategoria Mieszane
1 i 2
d a n e w y j a z d u
44.10 km
8.00 km teren
02:01 h
Pr.śr.:21.87 km/h
Pr.max:39.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1001 kcal
Rower:Scott Apache '98
Wpis wspólny dla dwóch dni. Wczoraj nie miałem czasu, ochoty nawet na włączenie komputera, a mobilna wersja bikestats, jakoś średnio mi pasuje.
Poniedziałek dość lekko potraktowany, standardowo droga do, była przejechana spokojnie, w tempie żółwim, jak to na początek tygodnia. Rano dość chłodno, co by nie napisać zimno. Powrót już szybciej, tylko w koszulce ; dziwna ta pogoda.
Dzisiaj do pracy ledwo zdążyłem. Pobudka o 5:50, z małym do przedszkola, ale łatwo nie było go dobudzić i tym samym wyjazd do pracy o 7:27 dokładnie. Zapas jakiś był, ale nie wielki i trzeba było gonić. Udało się ;) Droga powrotna jakaś taka spokojna, bez ciśnienia na ciepły obiad i odpoczynek. Może dlatego, że miałem sprzątać ? :)
Temp nie ma, bo nie pamiętam z dwóch dni średniej.
Kategoria Mieszane
Siedemdziesiątjeden i ...
d a n e w y j a z d u
71.10 km
0.00 km teren
02:47 h
Pr.śr.:25.54 km/h
Pr.max:42.00 km/h
Temperatura:17.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1669 kcal
Rower:Scott Apache '98
Rano w całkiem dobrym nastroju, który zniknął tylko, gdy opuściłem łóżko. Nie rozpiszę się na ten temat, bo nie tyczy się to kręcenia.
Później motanie się, co z sobą zrobić. Wczoraj postanowiłem sobie, że wyczyszczę rower i gdzieś pojadę. Poranne wiadomości odebrały mi ochotę na wszystko, ale zebrałem się w sobie, aby nie myśleć o tej sprawie.
Z 3 godziny mi zeszło na czyszczenie szkota, nawet ramę wodą potraktowałem, potem smarowanie i można było jechać. Tylko gdzie ? Z pewnych powodów wybór padł na Dąbrowę Górniczą i oczywiście Pogoria.
Do Dąbrowy jechałem od strony Sosnowca, ponieważ szybciej i łatwiej można dojechać, a powrót przez Będzin, jest znacznie łatwiejszy, niż wdrapywanie się do Sosnowca. Nad zalew docieram w tempie dla mnie błyskawicznym ; 36 minut dokładnie. Szybkie spojrzenie na molo i pojechałem na 4kę, gdzie było znacznie mniej ludzi i można było swobodnie kręcić. Tam na jednym z mostków chwila przerwy, fotki i w drogę powrotną.
Powrót, jak pisałem zaplanowany był przez Będzin i znowu Sosnowiec. Jeszcze przed wyjazdem z Dąbrowy siły momentalnie odchodzą i udaje się na batonika + soczek na parkingu stacji Orlen.
Dalej jakoś to już idzie, przez Będzin dużo się nie nakręciłem, natomiast przelot po Sosnowcu trochę mi zajął, bo 4 litery zaczęły strajkować. W Sosnowcu odbijam na Borki i po chwili jestem w domu.
Nie spodziewałem się nawet, że wyjdzie mi tyle km, liczyłem na max 50.
Kategoria Miasto
No i koniec
d a n e w y j a z d u
40.10 km
4.00 km teren
01:53 h
Pr.śr.:21.29 km/h
Pr.max:39.00 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 923 kcal
Rower:Scott Apache '98
W tym tygodniu śmigania do pracy. Dzisiaj na wielkim luzie, z dużym zapasem czasowym. Relaksu po pracy nie było ;), ale zebrałem się o godzinie 19 na rundkę przez Dolinę 3 Stawów i centrum. Trochę chłodno początkowo, ale wieczorna jazda, ma w sobie to coś.
Kategoria Mieszane
Praca i relaks po
d a n e w y j a z d u
24.30 km
5.00 km teren
01:08 h
Pr.śr.:21.44 km/h
Pr.max:37.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 549 kcal
Rower:Scott Apache '98
Do pracy powoli, ale jednak się zaturlałem. Ruch pieszych w centrum K-ce, jak zwykle natężony i chodzą sobie gdzie im się podoba ( już mnie wkurw.. ). Samochodów jakoś dzisiaj mało na drogach, o dziwo ;)
Trasa powrotna z nie planowanym relaksem nad wodą, przy zakupionym wcześniej napoju, którego nazwa zaczyna się na literę T.
Posiedziałem, zrobiłem trzy fotki i do domu.
Kategoria Miasto
Po przerwie
d a n e w y j a z d u
25.20 km
4.00 km teren
01:01 h
Pr.śr.:24.79 km/h
Pr.max:41.00 km/h
Temperatura:21.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 606 kcal
Rower:Scott Apache '98
Wczoraj sobie odpuściłem, bo poniedziałkowy wyjazd to było istne kulanie się, aby dojechać. Jeden dzień przerwy sprawił, że dzisiaj chciało mi się wyjść z rowerem, kręcić i ogólnie lepiej się na nim czułem ; nie jechałem za karę. Pogoda osłabiająca, nie za ciepło, ale na długi rękaw dzisiaj temperatura była za wysoka.
Kategoria Mieszane
Start
d a n e w y j a z d u
22.40 km
4.00 km teren
01:00 h
Pr.śr.:22.40 km/h
Pr.max:36.00 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 508 kcal
Rower:Scott Apache '98
Nowego tygodnia i na początek szok ; termiczny, a jakże inaczej. Rano z małym do przedszkola i wiedziałem, że za ciepło nie ma, ale na rowerze było jeszcze zimniej. Pojechałem w krótkich spodenkach i stopkach zamiast normalnych skarpet, co skutkowało tym, że przez pierwsze parę km trochę przymarzłem. Tragedii jeszcze nie ma, ale trzeba powoli zacząć wyciągać inną odzież.
W sobotę miałem jechać do DG pokibicować na dębowym, ale wypadł mi niespodziewany wyjazd do Krakowa, z którego to takie kwiatki, ustrzelone matrycą w telefonie sobie zachomikowałem :
Fotki @ Galeria Krakowska
Kategoria Mieszane
Nareszcie
d a n e w y j a z d u
22.02 km
4.00 km teren
01:00 h
Pr.śr.:22.02 km/h
Pr.max:43.70 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 509 kcal
Rower:Scott Apache '98
Nareszcie piątek, piąteczek ;) Koniec jazdy w tym tygodniu, tą nędzną drogą. Jak zawsze ta trasa nie była atrakcyjna, jechało się ot tak, aby dojechać. Czas zmienić pracę ...
Dodatkowo kasetę i łańcuch ;)
Kategoria Mieszane