devilek prowadzi tutaj blog rowerowy

Opowieści, dziwnej treści.

Wpisy archiwalne w kategorii

W towarzystwie

Dystans całkowity:9641.38 km (w terenie 1769.20 km; 18.35%)
Czas w ruchu:477:48
Średnia prędkość:19.38 km/h
Maksymalna prędkość:65.40 km/h
Suma podjazdów:8575 m
Suma kalorii:22551 kcal
Liczba aktywności:231
Średnio na aktywność:41.74 km i 2h 10m
Więcej statystyk

DPD i mały test

  d a n e    w y j a z d u 20.90 km 4.00 km teren 01:10 h Pr.śr.:17.91 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Piątek, 9 listopada 2012 | dodano: 09.11.2012

Do pracy, z pracy do sklepu Lidl w celu poszukiwań nowych okularów ; udało się, załapałem się na ostatnią parę. Wymiana była konieczna, bo dotychczasowe B'Twin SG500, po dwóch latach używania mają już dosyć porysowane szkła. Z sklepu do Gosi, a później jeszcze chwilka po dzielnicy w nowych patrzałkach, które swoją rolę spełniają.



Zainwestowałem całe 34,99 zł :P


Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie

DPD

  d a n e    w y j a z d u 26.50 km 4.00 km teren 01:29 h Pr.śr.:17.87 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Czwartek, 8 listopada 2012 | dodano: 08.11.2012

Do pracy, z pracy do banku, później do Gosi :*, do bazy na obiad, dalej Koodza, ale nie było tego co chciałem ( koszulki wyszły ).


Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie

DPD, wieczorne latarki ;)

  d a n e    w y j a z d u 40.80 km 8.00 km teren 02:00 h Pr.śr.:20.40 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Wtorek, 6 listopada 2012 | dodano: 06.11.2012

Standardowo do pracy, dzisiaj ul. Chorzowską , z odbiciem na oś. Tysiąclecia, dalej przez łąki i pola na Batory. Powrót przez prawie cały Batory, prosto do centrum, gdzie podjeżdżam do Gosi na chwilę rozmowy i słodkości ;)

"Szybki" nawrót do bazy ( przez zapchane centrum ), po czym zbieram się na niebieskie bloki, w celu odebrania hebli od kolegi z forum. Miałem je zakładać, ale zakończyło się na ponownej regulacji zajechanej już v'ki Acera i starczy tym czasem. Do póki na odstrzał nie pójdą klamkomanetki ( co mnie pokusiło, aby to kupić dawno temu ? ), nie ma sensu zakładać lepiej pracujących hamulców ; brak modulacji, jak się nie naciśnie, to i tak jakoś się zwalnia :/

Jeszcze później : wieczorne światełka ;) Centrum - D3S - Bogucice - Centrum - baza.




Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie

Jaworzno, Sosina i mega kryzys

  d a n e    w y j a z d u 70.70 km 16.00 km teren 03:05 h Pr.śr.:22.93 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy:500 m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Sobota, 3 listopada 2012 | dodano: 04.11.2012

Wspólnie z Filipem, postanowiliśmy coś pokręcić w sobotnie popołudnie, początkowo miał być szlak prowadzący na Trójkąt Trzech Cesarzy, później wyszła z tego trasa nad zalew Sosina w Jaworznie. Dokładny opis trasy, jak zawsze u Filipa.

Po mniej, lub bardziej odpowiadających mi ścieżkach docieramy bez problemów nad zalew, po drodze mijając w Jaworznie Anię. Chwila odpoczynku nad Sosiną i wracamy, błądząc trochę po okolicznych szlakach dwa razy podjeżdżamy sobie na Sodową Górę, raz z jednej, raz z drugiej strony. Tu zaczyna się dziać coś złego i odczuwam straszne zmęczenie, informuję Filipa, że najkrótszą drogą chcę wracać ; tym samym kawałek za centrum Jaworzna, decyduję się na jazdę pod zakaz DK79 prosto na Katowice, a Filip udaje się swoją drogą.

Do Mysłowic jakoś mi idzie, ale od pogranicza z Katowicami już ledwo co kręcę. Na odcinku Szopienice - Burowiec robię chyba z 3 przystanki, aż w końcu na Zawodziu mam totalne odcięcie :/ Z pętli tramwajowej, wracam do rynku tramwajem, skąd turlam się do bazy już na rowerze.










Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie

Zimowe dpd

  d a n e    w y j a z d u 20.60 km 4.00 km teren 01:02 h Pr.śr.:19.94 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Poniedziałek, 29 października 2012 | dodano: 29.10.2012

W czasie przerwy spowodowanej problemami zdrowotnymi, jak i obowiązkami rodzinnymi nadeszła, "długo oczekiwana" zima ;) Dzisiaj znowu trzeba było powrócić na szlak dpd, co rano było całkiem przyjemne, pomimo termometru wskazującego -1C.

Droga do domu, już taka fajna nie była ; padający śnieg, mokre i śliskie drogi, nie wpływały pozytywnie na jazdę. Prawie także bym zaliczył pierwszą śnieżną glebę ... Nie ma to jak mieć na swojej drodze most z podkładami kolejowymi, które obsypane śniegiem łatwym kawałkiem do przejechania nie są.

Ciekawe co przyniesie jutrzejsza wczesnozimowa aura ?


Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie

Parę spraw na mieście

  d a n e    w y j a z d u 11.70 km 2.00 km teren 00:31 h Pr.śr.:22.65 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Czwartek, 25 października 2012 | dodano: 25.10.2012

Za pomocą pkm, udaję się do pracy oddać L4 i zabrać jednocześnie rower. Przebieram się w odpowiednie ciuchy i zwijam się do Gosi, aby trochę pogadać, później odebrać router i do bazy.

Całość na spokojnie, bez pośpiechu, z paroma soczystymi zdaniami posłanymi do kierowców.


Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie

Naj dpd i awaria ...

  d a n e    w y j a z d u 8.90 km 2.00 km teren 00:19 h Pr.śr.:28.11 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Środa, 24 października 2012 | dodano: 24.10.2012

Już długo nie udało mi się zejść do granicy 19 minut, w jedną stronę do pracy. Dzisiaj jednak pomimo paru czerwonych świateł melduje się w firmie, patrzę na licznik, a tam czas przejazdu 19 minut ;) Ostatnio kręciłem w okolicach 20, czy 21. Mały rowerowy akcent na początek dnia. Później już było tylko gorzej ...

Nie minęło 15 minut w pracy, skóra się zaczerwieniła, zacząłem mieć kłopoty z oddychaniem, twarz zaczęła puchnąć ; w lustrze się nie poznałem :/ O 6:30 jechałem na pogotowie, gdzie zostałem szybko przyjęty, ale na miejscu nie ma ambulatorium. Po chwili jednak podjeżdża karetka, w której odbywa się wywiad, dostaję dwa zastrzyki, po drugim praktycznie całkowicie odlatuję i spędzam w karetce dłuższą chwilę. Załoga karetki chce mnie odwieźć do szpitala, jednak czuję, że nie będzie to potrzebne, a Oni mogą się przydać komuś bardziej, niż mi.

Powolnym krokiem, z lekkimi zawrotami głowy docieram do domu ... Zdążyłem tylko zjeść małe śniadanie i zasnąłem jak nigdy. Później do lekarza rodzinnego, do Gosi na chwilę pogadać, która stwierdza, że dalej jakoś najlepiej nie wyglądam.

2 dni L4 gratis :P


Kategoria Inne, Miasto, Mieszane, W towarzystwie

DPD

  d a n e    w y j a z d u 19.60 km 4.00 km teren 00:51 h Pr.śr.:23.06 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Wtorek, 23 października 2012 | dodano: 23.10.2012

Mgła, jazda na pamięć i korki. Tak w skrócie można określić jazdę w dzisiejszym dniu.


Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie

DPD z słodkim akcentem :)

  d a n e    w y j a z d u 19.70 km 4.00 km teren 00:49 h Pr.śr.:24.12 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Poniedziałek, 22 października 2012 | dodano: 22.10.2012

I znowu to samo ... Znowu trzeba kręcić do pracy, jak to mówi Kosma, zarabiać na wentylki ;) No to pojechałem o 4:30, bo w pracy miałem być o 5 ... Fajnie tak całkowicie rano, pusto prawie, nie koniecznie trzeba się przejmować czerwonymi światłami ;)

Dniówka zleciała, przebieram się i w drogę powrotną, która już tak piękna nie jest, pomimo wiosenniej pogody. Natężenie ruchu daje się odczuć, czasami trzeba gdzieś postać. Pomimo tego docieram do cukierni po słodkości, a chwilę później melduję się u Gosi w pracy ; pączki z pudrem, to jednak nie najlepszy pomysł :P


Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie

Szosa, szosa, ach to ty ...

  d a n e    w y j a z d u 48.10 km 0.00 km teren 01:44 h Pr.śr.:27.75 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Niedziela, 21 października 2012 | dodano: 21.10.2012

Znowu okres, kiedy to nie mam najmniejszego zamiaru jeździć po kamieniach, korzeniach i tym podobne. Po obiedzie zakładam ciuchy i wyjazd ; pierwotnie w kierunku Rogoźnika, ale na czas późniejszy umówiłem się z Gosią, więc na szybko modyfikuję trasę i udaję się w odwrotnym kierunku.

Ledwo wyjechałem z domu, na główną ulicę i widzę Panią pedałującą jakieś 50 metrów dalej. Bikerka ta często widywana jest na tej ulicy, dojeżdżam do niej, wyprzedzam i jadę sobie dalej. Po chwili słyszę szum opon obok siebie, Pani mnie wyprzedza i z wytrwałością kręci do skrzyżowania, gdzie staje jako pierwsza. I tutaj gwóźdź programu ; schodzi Ona z roweru, podnosi go do góry, zaczyna skakać na środku skrzyżowania i wydzierać się, że trzeba mieć w głowie, a nie w mięśniach i mówi do mnie "zmęczony jesteś kolego" oO. Całkowicie nie wiedziałem o co jej chodziło, to już wyprzedzić nie można, czy miałem ją gonić ?

No cóż, poskakała, pogadała, pojechałem dalej swoje, czyli : Centrum, Brynów, Ligota, Piotrowice, Kamionka, Mikołów, Wilkowyje, Czułów, Kostuchna, Podlesie, Kostuchna, Piotrowice, Brynów, Centrum.

I taki jesienny akcent ;)



A w Piotrowicach, robiąc zakupy z Gosią, spotykamy Ryśka, wraz z ekipą sosnowieckiej Cyklozy, którzy to wracają z Chudowa. Szybka piątka i każdy myka w swoją stronę ;)


Kategoria Miasto, W towarzystwie