devilek prowadzi tutaj blog rowerowy

Opowieści, dziwnej treści.

36 - Po mieście

  d a n e    w y j a z d u 25.40 km 5.00 km teren 01:20 h Pr.śr.:19.05 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Wtorek, 7 maja 2013 | dodano: 07.05.2013

Klasycznie praca ( rano w deszczu ) i trochę kręcenia po mieście. Dosłownie kręcenia, bo wszędzie coś kopią i znacznie to utrudnia jazdę.

Z ciekawości, zmieniłem dzisiaj ustawienie bloków w butach i ...

Jak szybko zmieniłem, tak szybko wróciłem do pierwotnego ustawienia. To raczej nie ustawienie bloków, a zwyczajnie podeszwa jest chyba tak sztywna.


Kategoria Miasto, Mieszane

35 - DPD, Bytom Stroszek - Baza

  d a n e    w y j a z d u 53.50 km 4.00 km teren 02:16 h Pr.śr.:23.60 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Poniedziałek, 6 maja 2013 | dodano: 06.05.2013

Kolejny tydzień rozpoczęty wyjazdem do pracy, bez przeszkód, z najlepszym czasem dojazdu, w tym sezonie ; 19 minut z kawałkiem. Może i byłoby lepiej, ale sam nie wiem dlaczego, wybrałem opcję z wariantem terenowym.

Popołudnie już zaplanowane, umówiony jestem z Sabiną. Wskakuję w rowerowe ciuchy i obieram kierunek Bytom-Stroszek. Początek, to istna męczarnia ; przedostać się przez Batory i Centrum w Chorzowie, nie jest łatwe nawet na rowerze, gdy na zegarku widnieje godzina 14. Po 20 minutach przejazdu, przez Batory i Centrum, dojeżdżam do DK79 i strzała na Bytom, fajnie, bo z górki i z wiatrem. Przez Bytom przejeżdżam o dziwo bardzo sprawnie i jadąc DK11, dojeżdżam do M1. Tutaj korek ... Ciężko się omija, bo co trochę, jakaś ciężarówka, albo pajac jadący 30 cm od krawężnika.

Decyduję się jechać wątpliwej jakości chodnikiem ( jeśli tak to w ogóle można nazwać ) i tym samym wyjeżdżam na Stroszku.

Obiadek, kawka, tv ... No i jakoś zleciało, nawet nie wiadomo kiedy. Zbieramy się o 19 ; Sabina do sklepu, a ja w drogę powrotną. I skoro na Stroszek miałem z wiatrem, to wiadomo, jaki był powrót :( Koło dworca w Bytomiu, dzwoni Tomek, aby zdać relację. Dłuższa rozmowa wybija mnie z rytmu, ale też chwilę miałem na odpoczynek. Powrót praktycznie tą samą trasą, z pominięciem Arki Bożka i podjazdu :P

Zabunkrowani :D


Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie

34 - Plan Rogoźnik, a wyszła objazdówka

  d a n e    w y j a z d u 45.80 km 6.00 km teren 01:51 h Pr.śr.:24.76 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Niedziela, 5 maja 2013 | dodano: 05.05.2013

Plan na dzisiaj był następujący ; WPKiW i trening podjazdów, po chwili jednak uświadomiłem sobie, że przecież jest niedziela, pogoda dopisuje, więc nawet nie ma co jechać do parku. No chyba, że chciałbym poćwiczyć slalom gigant ;)

Później zrodziła się myśl Rogoźnik, bo dawno tam nie byłem, ale z drugiej strony doszedłem do wniosku, że w sumie nie ma tam nic, co by mnie jakoś mocno przyciągało.

W końcu zebrałem się i na początek D3S i ćwiczenia z slalomu ... Przed zjazdem do lasu, spotykam Ryśka, który dzisiaj jest w pracy. Chwila rozmowy i jadę dalej. Docieram do Rybaczówki na Giszowcu, ale nic tu po mnie, robię kółko i jadę przez Giszowiec, z zamiarem zjazdu na Bolinę. Na zamiarze się skończyło, bo pojechałem prosto, przez wzniesienie do centrum Mysłowic. Tu najgorszy odcinek, bo ciągle pod wiatr ; z ul. Mikołowskiej pedałując, jechałem 30km/h ...

Mysłowice opuszczam szybko i obok giełdy samochodowej, wlatuję do Sosnowca. Przejazd przez centrum i Stawiki, gdzie znowu nauka slalomu. Dalej czerwonym szlakiem na Milowice, później Dąbrówkę Małą. No Dąbrówka Mała, ale mi też jeszcze mało, więc przez Burowiec i Zawodzie, wracam do centrum.

I fotka z czerwonego szlaku na Milowice :


Kategoria Miasto, Mieszane

33 - Krótko po mieście

  d a n e    w y j a z d u 16.70 km 0.00 km teren 00:47 h Pr.śr.:21.32 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Sobota, 4 maja 2013 | dodano: 04.05.2013

Po dwóch dniach siedzenia w domu, z powodu ciągłych opadów, na dzisiaj miałem w miarę ambitne plany. No i na planach w sumie się zakończyło :P Zrobiłem sobie obfity obiadek i to był duży błąd, bo tak mnie po nim zmuliło, że położyłem się na chwilę. Chwila ta trwała "zaledwie" 4 godziny :D

Wstałem o 17 i w zasadzie już cały rowerowy plan poszedł w ..... Zebrałem się jednak i pokręciłem trochę po mieście.


Kategoria Miasto

32 - Kółeczko z Tomkiem

  d a n e    w y j a z d u 29.30 km 0.00 km teren 01:37 h Pr.śr.:18.12 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Środa, 1 maja 2013 | dodano: 01.05.2013

Leniwie, w spokojnym tempie pokręciliśmy się z Tomkiem po okolicznych ścieżkach. Spotkanie o 11 pod sklepem Lidl na oś. Paderewskiego i przez D3S, PK i centrum dojeżdżamy do WPKiW. Tam pętla wzdłuż płotu zoo i powrót.

Pomimo nie pewnej pogody, sporo osób na rowerach i spacerowiczów.


Kategoria Miasto, W towarzystwie

31 - Relaks w trasie

  d a n e    w y j a z d u 22.40 km 4.00 km teren 01:12 h Pr.śr.:18.67 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Wtorek, 30 kwietnia 2013 | dodano: 30.04.2013

Dzisiaj pełny relaks jak w trakcie dojazdu do pracy, tak i powrotu. W czasie pedałowania do pracy, do tego stopnia się rozluźniłem, że nie wiele brakowało, a bym się spóźnił. Powolutku chodnikami, potem ścieżką rowerową i już trochę szybciej, aby zdążyć wzdłuż ogródków działkowych.

W pracy musiałem zostać do godziny 19, ale nie popsuło mi to nastroju i pokręciłem sobie przez oś. Witosa, Załęską Hałdę do Parku Kościuszki. Dalej już tylko zjazd do centrum i podjazd na Bogucice.

A4 Katowice - Wrocław ; most pomiędzy Załęską Hałdą, a Załężem.


Kategoria Miasto, Mieszane

30 - DPD

  d a n e    w y j a z d u 26.60 km 4.00 km teren 01:14 h Pr.śr.:21.57 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Poniedziałek, 29 kwietnia 2013 | dodano: 29.04.2013

Tak, tak była ta nudna ścieżka do pracy :P Rano ul. Gliwicką, powrót trochę później, niż planowano, bo o godzinie 17 w pracy wywaliło prąd na godzinę, tym samym wychodzę o 19 i kręcąc ul. Chorzowską, kieruję się na Dąbrówkę Małą, gdzie mam coś do załatwienia. Powrót Al. Roździeńskiego, już w ciemnościach.



Nie powiem, brak prądu mnie zdenerwował, bo ciut inne plany miałem na powrót.


Kategoria Miasto, Mieszane

29 - Wieczorny, krótki rozjazd

  d a n e    w y j a z d u 9.50 km 0.00 km teren 00:26 h Pr.śr.:21.92 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Niedziela, 28 kwietnia 2013 | dodano: 28.04.2013

Po wczorajszym wyjeździe do kamieniołomu, dzień zakończyłem na urodzinach. O godzinie 19, przyjeżdża Sabina, po czym wybywamy z domu. Powrót późno, bo po 1 w nocy, jeszcze trochę posiedzieliśmy i do łóżeczka.

Niedziela spędzona leniwie, bo z łóżka wypełzliśmy, gdzieś dopiero koło 13. Kawka, herbatka i wyskok do SCC. Trochę posiedziałem w domu i późnym wieczorem, zdecydowałem się na mały wypad trasą Bogucice-Centrum-PK-Centrum-Bogucice.

A jutro znowu trzeba pedalić nudną ścieżką do pracy ...


Kategoria Miasto

28 - Libiąż kamieniołom 2013

  d a n e    w y j a z d u 95.50 km 20.00 km teren 04:20 h Pr.śr.:22.04 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Sobota, 27 kwietnia 2013 | dodano: 27.04.2013

Wyjazd do Libiąża, w celu odwiedzenia kamieniołomu, który to nawiedzony został przez nas w październiku ubiegłego roku. Ekipa rowerowa, w skład której wchodzili Filip, Tomek, oraz Irek wyrusza w różnych miejsc, począwszy od centrum, gdzie godzina startu to 10:30, dalej zbieramy po drodze Tomka i Irka. Zarys trasy, jak zwykle u Filipa, chociaż wiele się nie różnił, od poprzedniego, z małym wyjątkiem ...

Były sobie jakieś krzaki, dalej znowu krzaki i nagle taka "kładka"



Problemu w sumie nie widziałem, ale nie w spd, które pięknie się po tym ślizgały.
Wspólnie sobie z tym poradziliśmy i dalej brnęliśmy w krzaki, bo Filip widział tam drogę. Po czym wróciliśmy na właściwą ścieżkę i bez problemów dojechaliśmy na miejsce. Tam chwila na fotki, odpoczynek i wracamy do domów. Do pewnego czasu razem, później się pogubiliśmy i razem z Tomkiem, wracamy przez całe Mysłowice do katowickiego Zawodzia, gdzie się rozstajemy.








Kategoria Lasy, Miasto, W towarzystwie

27 - Wieczornie do rodzinki

  d a n e    w y j a z d u 5.70 km 0.00 km teren 00:17 h Pr.śr.:20.12 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Piątek, 26 kwietnia 2013 | dodano: 26.04.2013

Wieczorny, krótki wyjazd, aby odwiedzić rodzinkę.


Kategoria Miasto, W towarzystwie