devilek prowadzi tutaj blog rowerowy

Opowieści, dziwnej treści.

Wpisy archiwalne w kategorii

Miasto

Dystans całkowity:22201.29 km (w terenie 3094.50 km; 13.94%)
Czas w ruchu:1052:55
Średnia prędkość:20.35 km/h
Maksymalna prędkość:65.40 km/h
Suma podjazdów:10930 m
Suma kalorii:72971 kcal
Liczba aktywności:702
Średnio na aktywność:31.63 km i 1h 33m
Więcej statystyk

81 - DPD

  d a n e    w y j a z d u 18.50 km 4.00 km teren 00:54 h Pr.śr.:20.56 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Wtorek, 25 czerwca 2013 | dodano: 25.06.2013

Standardowa trasa do i z pracy. Pogoda średnia, szczególnie w drodze do pracy ; wiatr, mżawka ...


Kategoria Miasto, Mieszane

80 - DPD

  d a n e    w y j a z d u 24.50 km 4.00 km teren 01:10 h Pr.śr.:21.00 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Poniedziałek, 24 czerwca 2013 | dodano: 24.06.2013

Pojechał i wrócił ; po płaskim. Stery nie zrobione, brakło czasu. Na szkocie, jeszcze moim ...


Kategoria Miasto, Mieszane

79 - Test

  d a n e    w y j a z d u 2.40 km 0.00 km teren 00:08 h Pr.śr.:18.00 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Niedziela, 23 czerwca 2013 | dodano: 23.06.2013

Wczoraj, gdy zaległem o 19:30, tak dzisiaj wstałem o 9:30 ... Zgon totalny po 50 km z małą nadwyżką.

Obiadek i zbieram się za doprowadzenie roweru, do stanu używalności. W między czasie pojawia się Sabina, która dzielnie towarzyszy, czasami "pomagając" :*

Poczyściłem, posmarowałem, po swojemu wyregulowałem przednią zmieniarkę, bo znowu łańcuch obcierał o prowadnicę.

Wieczorny test, na około Spodka, wykazał, że jest ok. Stery nie zmienione, jutro zajmą się tym chłopaki z Meridy, domowymi sposobami odpuściłem sprawę.


Kategoria Miasto, W towarzystwie

78 - Mikołowski fail

  d a n e    w y j a z d u 58.10 km 3.50 km teren 02:37 h Pr.śr.:22.20 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Sobota, 22 czerwca 2013 | dodano: 23.06.2013

Wstałem, spakowałem się i pojechałem do Mikołowa na Otwarte Mistrzostwa Mikołowa w XC. Początkowo ciężko, tak do połowy drogi. Temperatura daje znać o sobie, nogi średnio się kręcą, co zmienia się gdzieś na wysokości Kamionki. Zaczyna mi się jechać dobrze i całkiem sprawnie dojeżdżam na mikołowskie Planty. Chwila na rozeznanie, co gdzie jest, formalności i jadę na objazd. Pierwszy zjazd, zaraz za linią startu i coś nie tak ; hamując przodem, dzwoni mi rura sterowa. Chwila zawahania i jadę dalej, ale jest tylko gorzej. Całym kokpitem telepie, koło zamiast hamować delikatnie podskakuje na podłożu.

Decyzja prosta ; dzisiaj nic z tego nie będzie. Informuję organizatorów, o swojej rezygnacji i wyjeżdżam z miasteczka zawodów. Wkurwiony na siebie, bo już jakiś czas temu serwisant mówił mi o luzie na sterach, ale odłożyłem to na zaś, później o tym zapomniałem, chociaż ostatnio miały być wymienione ...

Pokręciłem się chwilę po Mikołowie, po czym gdy w sumie blisko byłem Borowej Wsi, to pojechałem odwiedzić rodzinkę. Na rozmowach o byle czym, przy złotym trunku zleciało nam trochę, a mi przeszło zdenerwowanie. Zbliża się godzina 17 i pora się zbierać, dodatkowo na niebie same ciemne chmury.

Droga powrotna, prowadzi przez Paniówki, gdzie skręcam na Zabrze, dalej moja "ulubiona" Ruda Śląska. Zburzyłbym to, wyrównał i zbudował na nowo ... Urwa cały czas pod górkę, a średnio chciało mi się już kręcić. Dojeżdżam w końcu do Świętochłowic i łapie mnie deszcz, w którym jadę aż do Batorego. Dalej mokrymi szosami do bazy. Po powrocie jestem padnięty, jakbym przejechał z dwa, albo trzy razy tyle ; zasypiam o godzinie 19:30.




Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie

77 - Miał być rozjazd, wyszedł trening

  d a n e    w y j a z d u 35.80 km 0.00 km teren 01:28 h Pr.śr.:24.41 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Piątek, 21 czerwca 2013 | dodano: 21.06.2013

Wieczorkiem, gdy już lampa zaczęła przygasać wybrałem się do WPKiW, na parę rundek, dla rozkręcenia nóg, przed jutrzejszym ściganiem, które w zasadzie ciemno widzę, jeśli będzie taka temperatura jak dzisiaj ( 35C w cieniu ).

Spokojny wjazd na pierwszą rundę, pierwszy podjazd, prosta, drugi podjazd i spotykam towarzysza w ciuszkach Meridy i rowerze tej samej marki. Zaczynamy jechać razem, żaden nie odpuszcza ; zjazd, zawijasy i do głównej alejki. Tam rusza wieczorny rajd rowerowy, w którym udział bierze Rysiek. Szybko ich mijamy i dalej z blatu. Na początku podjazdu redukcja, ale pomimo to nadal wszystkich wyprzedzamy. Na zjeździe kończącym drugie okrążenie pytam, czy jeszcze jedno ; odpowiedź twierdząca ;] 37 km/h i lecimy dalej, po chwili dołącza kolejny kolarz i tak w trójkę ciągniemy przez całą długością parku. Podjazd, prosta, zjazd ... Wiedziałem, że kolega z Meridy robi ostatnie okrążenie, bo musi uciekać i nagle z ogona wystrzelił na przód, podziękowaliśmy sobie i ...

Spotkałem dawno nie widzianego Irka. Zwalniam, chwila na przywitanie i walkę z komarami. Ruszamy już teraz razem, odpuszczam dalsze wyścigowe zapędy i normalnym tempem robimy dwa okrążenia, po czym zaglądamy do rowerowego miasteczka.

Następnie wzdłuż ul. Chorzowskiej, do Ronda, gdzie każdy jedzie w swoją stronę.

Dzięki za towarzystwo.


Kategoria Miasto, W towarzystwie

76 - DPD, sprawy na mieście

  d a n e    w y j a z d u 28.50 km 4.00 km teren 01:23 h Pr.śr.:20.60 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Czwartek, 20 czerwca 2013 | dodano: 20.06.2013

Do pracy na godzinę 6, kręcę ile sił w nogach i tym samym jestem 15 minut przed czasem, a nie jak zawsze na styk i po drodze doganiam kolegę, który także na rowerze dojeżdża. Stajemy razem pod szlabanem, proponuję sprint do pracy, ale brak chęci z drugiej strony.

Tym samym wysoka kadencja i mam jeszcze chwilę dla siebie, przed obowiązkami codziennymi. Nawet jakoś zleciało to 8h i zbieram się do domu. Chwila rozmowy na dworze i pojawia się samochód PP, z przednim kołem. Stare idzie na śmieci, albo oddam potrzebującemu ; w miarę proste, ale ma luz na osi i ścianki zbytnio, jak dla mnie wytarte.

Montuję paczkę do plecaka i w drogę, wzbudzając tym samym dość spore zainteresowanie, już na terenie parku logistycznego ;) Jakoś udało się dojechać, chwila dla siebie i znowu na rower, aby zawieźć swoje stare, tylne koło dla potrzebującego. Proponuje mi na za nie 10 zł ... Obręcz przetarta w dwóch miejscach, nie serwisowane cały sezon. 10 mówię, bez przesady ;) Biorę na piwko i mykam do domu. Paczki gotowe do wysłania, ale tym razem z buta ; mam blisko, mogę podejść.

Powrót z poczty, zmiana ubrania na lycra mode-on i do dyskontu Koodza, po zestaw łatek z łyżkami. Jak to zwykle bywa, nie wyszedłem tylko z tym ...

Pomijając co tam kupiłem, to jeśli ktoś szuka oświetlenia pozycyjnego, to mają fajny zestaw, za całe 2.99 zł. Przednia i tylna lampka. Przód szału na mnie nie zrobił, ale cena owszem ;) Natomiast tył został zamocowany i niech sobie będzie. Przedniej używać nie mam zamiaru, powędruje do roweru kolegi, aby miał chociaż coś takiego.


Kategoria Mieszane, Miasto

75 - DPD, szybki test XCR'a

  d a n e    w y j a z d u 24.50 km 9.00 km teren 01:19 h Pr.śr.:18.61 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Środa, 19 czerwca 2013 | dodano: 19.06.2013

Do pracy klasycznie, bez szukania alternatywnych ścieżek ; ul. Gliwicka i skrótem terenowym.

Rano umawiam się z Filipem na IC, jednak w ciągu dnia plany się zmieniają i IC staje pod znakiem zapytania. Ostatecznie docieram do domu o 18, czyli w chwili startu ...

W drodze powrotnej, krótkie przecioranie XCR'a po kocich łbach. Hmm działa chyba nawet lepiej, niż jak był nowy. Olej nie cieknie ani przez uszczelki, ani przez śrubę w lewej ladze. Wieczorem doleję jeszcze z 15 - 25 ml ; niech ma, zasłużył na to.


Kategoria Miasto, Mieszane

74 - DPD - XCR woła o pomoc :)

  d a n e    w y j a z d u 25.60 km 4.00 km teren 01:15 h Pr.śr.:20.48 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Wtorek, 18 czerwca 2013 | dodano: 18.06.2013

Do pracy i z pracy, czyli jak prawie zawsze. Później chwila studiowania www, co i jak z XCR.

Dlaczego, po co itp. A dlatego, że po sobotnim ścigu wracałem na sztywnym amorku, zbierał się tylko, gdy było coś większego, niż 30 cm. No cóż, Dwa bite sezony, w każdych warunkach, zrobiły swoje.

Nie mam aktualnie zasobów pieniężnych, na nowy amor, dodatkowo nie ma nic ciekawego na alledrogo, a Tomek nie pozbywa się foxa i kółko się zamyka.

Skoro nie ma nic, co by mnie interesowało, to się lubi, co się ma ;)



Idąc dalej, czyli tłumik ... Masakra :/



I sprężyna, z której wyjąłem elastometr. Nie ważę na tyle, aby tam musiał być.



O dziwo ostatnia część wyglądała najlepiej. Trochę smaru jeszcze zostało nawet.

Tłumik działa, blokada także, skąd taki syf tam, nie mam pojęcia. W lewej ladze, było zupełnie inaczej.

Wyczyściłem, posmarowałem, poskładałem ... Obie śruby w lagach dostały owijki z taśmy teflonowej, wywaliłem elastometr, do lewej lagi poszło 25ml oleju. Krótki test i znowu działa ;) Jutro go dobrze dotrę na trasie Hołda Race i pewnie doleję oleju. Gdyby to cudo miało regulację tłumienia powrotu ; marzenia ;)

Pozdrawiam.


Kategoria Inne, Miasto, Mieszane

73 - Początek - DPD

  d a n e    w y j a z d u 21.80 km 4.00 km teren 01:06 h Pr.śr.:19.82 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Poniedziałek, 17 czerwca 2013 | dodano: 17.06.2013

I mamy kolejny tydzień, początek dojazdów do pracy i powrotów smętną trasą. Rano bez kombinacji, na szybko, aby dojechać. Końcówka niedzieli się przeciągnęła razem z Sabiną do hmm 1:30 w nocy, a o 6 trzeba było wstawać. Dniówka ciężka, oczy się same zamykały.

Odrobiłem swoje, zarobiłem na kolejną oponę i mogę wracać. Samopoczucie już znacznie lepsze, tym samym przez Klimzowiec, dojeżdżam do WPKiW. Przelot główną alejką, wraz z szosowcem i wzdłuż ul. Chorzowskiej do bazy.

Po koniec dziwny ból prawej nogi :/ Zatrzymuję się, spoglądam i w jednym miejscu znacznie zaczerwieniona i opuchnięta. Nie mam pojęcia dlaczego, ale komfortowo nie da się jechać. Od skrzyżowania Korfantego z Katowicką, jadę już tylko wpięty lewą nogą.

Sosnowiec XC 2013 :


Kategoria Miasto, Mieszane

72 - Piknik w Rogoźniku

  d a n e    w y j a z d u 56.10 km 1.00 km teren 02:54 h Pr.śr.:19.34 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Niedziela, 16 czerwca 2013 | dodano: 16.06.2013

Po wczorajszym ściganiu miało być kolejne, ale plany poprzestawiał nocny koncert My Riot. Jednak nie żałuję, bo zobaczyć Glacę w akcji, to poezja :D

Tym samym budząc się rano, rezygnuję z ścigu w Reptach i jadę z ekipą piknikową na Rogoźnik.

Tempo lajtowe, izobronik, ognicho ... Było miło ;)




Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie