devilek prowadzi tutaj blog rowerowy

Opowieści, dziwnej treści.

Wpisy archiwalne w kategorii

Mieszane

Dystans całkowity:17616.09 km (w terenie 3083.90 km; 17.51%)
Czas w ruchu:836:09
Średnia prędkość:20.32 km/h
Maksymalna prędkość:60.20 km/h
Suma podjazdów:7936 m
Suma kalorii:78388 kcal
Liczba aktywności:565
Średnio na aktywność:31.18 km i 1h 31m
Więcej statystyk

Ohohoho

  d a n e    w y j a z d u 106.60 km 15.00 km teren 04:47 h Pr.śr.:22.29 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:24.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: 2538 kcal Rower:Scott Apache '98
Czwartek, 4 sierpnia 2011 | dodano: 04.08.2011

Ponad dwa tygodnie bez codziennej jazdy na rowerze, czasami udało się gdzieś wyskoczyć na chwilę i tyle. Przerwa spowodowana brakiem pogody i tym, że za często wracałem w stanie jakby po wypraniu, ale zamiast proszku był piasek.

Wczoraj jednak patrzę a tu piękne słonko z rana i nie mogłem się powstrzymać ; no więc fru do pracy na rowerze.

Dzisiaj identycznie + trochę jazdy ot tak, bo nie chciało mi się wracać do domu.


Kategoria Mieszane

Weekendowy szkot

  d a n e    w y j a z d u 39.40 km 4.00 km teren 01:50 h Pr.śr.:21.49 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:24.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: 875 kcal Rower:Scott Apache '98
Sobota, 16 lipca 2011 | dodano: 16.07.2011

Do pracy w deszczu, z pracy w deszczu, po Katowicach cały mokry. Tyle w zasadzie wystarczy.

Napęd 3 dni temu smarowany, a skrzeczy, że hej.


Kategoria Mieszane

Sobotni lans :P

  d a n e    w y j a z d u 42.60 km 2.00 km teren 01:58 h Pr.śr.:21.66 km/h Pr.max:0.00 km/h Temperatura:31.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: 1018 kcal Rower:Scott Apache '98
Sobota, 9 lipca 2011 | dodano: 09.07.2011

Żona w pracy, syn u babci, a ja całkowicie bez zajęcia :D Rowerek i w drogę na Milowice, Katowice Centrum ( przerwa na śmieci z McDonalda ), Dolina 3 Stawów, Brynów, Ochojec, Piotrowice, Ligota, Brynów, Centrum, Bogucice --> dom.

Biodrówka znacznie lepiej się spisuje niż plecak, co poczułem po powrocie ; koszulka lekko wilgotna, a nie mokra.

Aha i wizyta w serwisie na regulacje przedniej zmieniarki, bo już nie miałem do niej hmm słów. Kosz całe 5 zł. A chodzi jak powinna, co nie znaczy, że nie domaga się wymiany ;)


Kategoria Mieszane

Powrót

  d a n e    w y j a z d u 127.00 km 30.00 km teren 05:47 h Pr.śr.:21.96 km/h Pr.max:45.10 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Czwartek, 16 czerwca 2011 | dodano: 16.06.2011

Jakiś czas temu już miałem zacząć wpisywać się na nowo, ale hasło znikło z mej pamięci, a funkcja przypominania średnio działała. No ale powracam ;)

Kilometrów z starego licznika nie wpisuję, ponieważ była to zbieranina od końcówki 2010 roku, aż do ubiegłego tygodnia, gdy zmieniłem licznik.

Aktualnie dziennie praca - dom, czyli Dąbrówka Mała - Chorzów Batory i czasami coś jeszcze potem, ale rzadko bo czasu brak.

Starczy ...


Kategoria Mieszane

Zdziwienie

  d a n e    w y j a z d u 58.30 km 27.00 km teren 02:27 h Pr.śr.:23.80 km/h Pr.max:52.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Sobota, 23 października 2010 | dodano: 23.10.2010

Kolejna udana wycieczka wspolnie z kolega ventoux, pierwsza odbyla sie na poczatku miesiaca, co opisywalem tutaj.

Planow szczegolnych wczesniej nie bylo, wszystko zaplanowalismy na miejscu spotkania, czyli stadnina mieszczaca sie na terenie Doliny Trzech Stawow. O godzinie 15 spotkanie, chwila na rozmowe i regulacje moich hamulcow i postatnowione, ze jedziemy do Ledzin na Gorke Klemensowa, z ktorej rozciaga sie ladna panorama. Trasa przebiegala przez Rybaczowke, lasy murckowskie i dalej juz kawalek przez same Ledziny. Droga powrotna to Ledziny - Myslowice - Giszowiec - Nikiszowiec - Szopienice - Burowiec - Dabrowka Mala, gdzie sie sie rozstalismy.

Dlaczego zdziwienie ? Rozmawiajac kolo stadniny, padly slowa "mi sie nigdzie nie spieszy", natomiast po wyjezdzie z lasu srednia mielismy ponad 23 km/h, ktora pozniej sie utrzymywala i miala tendencje do wzrostu ;)

Kolega dzisiaj w dobrej formie i czasami mnie motywowal, szczegolnie jak zaliczylem kryzys pomiedzy 40, a 48 km. Wnioski na dalsza jazde ... Pocwiczyc podjazdy, bo cienki na nich jestem, jak ostrze golarki z biedronki :D


Kategoria Mieszane

Projekt A

  d a n e    w y j a z d u 28.30 km 2.00 km teren 01:30 h Pr.śr.:18.87 km/h Pr.max:37.00 km/h Temperatura: HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Sobota, 16 października 2010 | dodano: 16.10.2010

Projekt A, czyli moje drugie zainteresowanie jakim sa komputery, a mowiac scislej to ich przetaktowywanie ( overclocking ). Od lat kilku uczestnicze w miedzynarodowym projekcie, ktory zrzesza overclockerow z calego swiata ; jego nazwa to HWBot. Funkcjonowania tego projektu opisywac nie bede, bo za dlugo ;) Idzie mi tam raz lepiej, raz gorzej. Wszystko zalezy od posiadanego aktualnie sprzetu do katowania.

Teraz padlo na stary juz, ale nadal popularny socket A, czyli wszystkie mozliwe procesory Athlon/Duron/Sempron, pasujace do podstawki socket 462.

W celu pozyskania kolejnych wynikow zakupilem plyte Soltek FRN2-L + Athlon 2000 XP i siakiegos wyswietlacza o nazwie Radeon 9200 ;) Do kompletu doszly legendarne w naszym swiatku pamieci Corsair XMS na kosciach Winbond.

A teraz troche o kreciu dzisiejszym ; z racji, ze bios plyty nie pozwala na szalenstwa z napieciami zasilajacymi procesor ( vcore ) i pamiec ( vdimm ), udalem sie do elektronicznego w celu zakupu dwoch potencjometrow 100K Ohm i jutro modowanie plyty. Nastepnie na lolegro wypatrzalem fajniste chlodzenie na cpu i tak za 10 zl zakupilem Thermaltake Pipe 101, ktore mam nadzieje pozwoli na uzyskanie dodatkowych MHz;ow.

Trasa : Katowice Dabrowka Mala - Milowice - Dabrowka Mala - Centrum - Dabrowka Mala - Centrum - Dabrowka Mala.


Kategoria Mieszane

Dziczyzna na drodze

  d a n e    w y j a z d u 59.30 km 10.00 km teren 02:58 h Pr.śr.:19.99 km/h Pr.max:39.00 km/h Temperatura:6.5 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Wtorek, 12 października 2010 | dodano: 12.10.2010

Wieczornie ot tak sobie trasa :

Katowice Dabrowka Mala - Centrum - Chorzow WPKiW - Katowice Centrum - Dolina 3 Stawow - Brynow - Gornoslaskie Centrum Medyczne @ Ochojec i tu odbijam w las, gdzie po chwili w glowie juz siedza mi same dziki, a to przez to, ze na samym poczatku uslyszalem mocno lamiace sie galezie obok sciezki.

Depnalem mocniej na pedaly i lamanie galezi pozostalo daleko w tyle, ale dziki dalej w glowie. Im blizej bylem stawu Janina, tym gorsza widocznosc byla na sciezke, lekka mgielka i nie za mocne baterie w lampce. Widzialem przed soba wlasciwie szarosc, wszystko bylo takie same, az do momentu gdy zobaczylem czarne dosc duze punkty dosc blisko mnie. W glowie od razu jedna mysl - dziki. I nie pomylilem sie, stadko sobie przechodzilo przez sciezke i naprawde nie wiele brakowalo, a bylby dzwon z jednym uczestnikiem tej wycieczki ( kompletna wymiana hamulcow uratowala sytuacje ).

Do Rybaczowki dojechalem w tempie wysokim, z pulsem jeszcze wyzszym. Tam chwila dla rozluznienia i w strone osiedla Giszowiec, mijac grupke ludzi przy parkingu, kolo stawu, znowu zobaczylem cos ciemnego w krzakach, ale bylo to male i pomyslalem, ze to piesek od Panstwa z parkingu. Jakze sie mylilem, jadac dalej ; kolejne stadko sobie wedrowalo po sciezkach.

Dalej juz bez przygod przez Giszowiec, Nikiszowiec, Szopienice, Burowiec do domu.


Kategoria Mieszane

Łodygowice - Szczyrk - Salmopol - Szczyrk - Bielsko Biała

  d a n e    w y j a z d u 65.30 km 0.00 km teren 03:31 h Pr.śr.:18.57 km/h Pr.max:49.00 km/h Temperatura:3.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Sobota, 9 października 2010 | dodano: 10.10.2010

Sobotnie krecenie w parze ...

Godzina 6:20 wyjazd z domu i kierunek Burowiec, gdzie czekal drugi uczestnik wycieczki, dalej PKP Katowice, wysiadka w Lodygowicach i strzala do Szczyrku. Poszlo sprawnie i szybko, poczatkowo zimno, na zjazdach to juz mega zimno.

Docieramy do Szczyrku, tam postoj chwila na jedzenie i kierunek Przelecz Salmopolska, typ gorski to ja nie jestem, wiec sie obawialem ( zbednie, o czym dalej ). Znajomy cos mowi, ze noga nie podaje, ale sie rozkreci. Jedziemy spokojnym tempem 20 km/h, ale On ciagle zwalnia ; tym samym wyprzedzam i lece jako pierwszy.

Zaczyna sie podjazd i widze go daleko w tyle, ale jedzie, wiec ja sobie takze jade dalej. Wyszlo, ze goralem asfaltowym nie jestem i czekam na swiatlach ( nie ma go, a zmiana dosc dluga ), jade dalej i w koncu staje, czekam z dobre 15 min. nie ma go.

Pojechalem, tempo spokojne z predkoscia 10-15 km/h, podjazd sie ciagnie i meczy, ale kiedys sie musi skonczyc i wdrapuje sie na Salmopol.








Dalej, az nie chce sie pisac. Siedzialem ponad 1.5h na przeleczy czekajac na znajomego, do ktorego dzwonilem w miedzy czasie, ale abonent byl czasowo niedostepny.

Plan dalszy byl wracac szlakiem turystycznym do Wisly i w pociag, ale nie dajacy znaku zycia biker, nie dawal mi spokoju. Wrocilem do Szczyrku ( ku%$#@&* zimno na zjedzie przymusowym ) i na posterunek policji, gdzie podalem co wiedzialem.


Z Sczyrku pojechalem do BB i tam w pociag do Katowic, po powrocie szok ... Patrze na forum, a tam kolega byl aktywny 30 minut temu i wytlumaczenie, ze chyba chcialem pojezdzic sam.


Tempo nie pasuje, czy cos to sie pisze/dzwoni, a nie zawija bez slowa.

Szkoda gadac, wycieczka zrypana na maxa, zaliczylem sam asfalt, a pojechalem w gory.


Wole juz naprawde stukac sam 60, czy tam 100, niz w towarzystwie jak dzisiaj.


Kategoria Góry, Mieszane

Wspólnie z forumrowerowe.org

  d a n e    w y j a z d u 119.20 km 20.00 km teren 05:59 h Pr.śr.:19.92 km/h Pr.max:43.00 km/h Temperatura:11.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Sobota, 2 października 2010 | dodano: 02.10.2010

Jakis czas temu na lamach forumrowerowe.org uzytkownik irfree napisal, jak dostac sie do Tychow z Sosnowca, zaproponowalem pomoc w przejezdzie, do ktorego dolaczyl sie takze rudyLis. Po kolege z Sosnowca podjechalem i razem skierowalismy sie na Doline 3 Stawow, gdzie czekal juz Lis ( w zasadzie to zmienial detke ;) ), po chwili krecilismy juz w kierunku miasta Tychy, przez Piotrowice, Podlesie, Makolowiec ... Plan trasy zmienial sie z kazdym postojem i docelowo zajechalismy na Paprocany, tam objazd jeziora i dalej w kierunku Ledzin, ale cos poszlo nie tak, czego efektem byl powrot do centrum Tychow i obrany zostal kierunek Czulow - Podlesie - Piotrowice - Brynow - Centrum. Na ostatnim calkowicie wspolnym przystanku w centrum Katowic, chwila odpoczynku, rozmowy i rudyLis pojechal w swoja strone ( Chorzow ), a my dalej i tym samym podprowadzilem kolege do granicy Katowice/Sosnowiec i wycieczka zostala oficjalnie zakonczona.

Lacznie razem przejechalismy jakies 70 Km, moj "budzik" pokazywal wiecej, z powodu wczesniejszego krecenia samotnie.

Dzieki chlopaki za wspolne krecenie.


Kategoria Mieszane

Praca, miasto w deszczu

  d a n e    w y j a z d u 46.30 km 3.00 km teren 02:17 h Pr.śr.:20.28 km/h Pr.max:41.00 km/h Temperatura:9.0 HR max: (%) HR avg: (%) Podjazdy: m Kalorie: kcal Rower:Scott Apache '98
Czwartek, 30 września 2010 | dodano: 30.09.2010

Ciezkie dni nastaly, ciemno szybko, ciagle pada i wieje, a do pracy jakos trzeba dojechac. Mialem jechac busem, ale chec pokrecenia okazala sie mocniejsza ;) Efekty wiadomo jakie, czyli mokry i brudny, ale zadowolony. Spojrzenia ludzi bezcenne.

Jazda na trasie Katowice - Sosnowiec - Katowice i po tych miastach.


Kategoria Mieszane