Shop
d a n e w y j a z d u
6.00 km
0.00 km teren
00:18 h
Pr.śr.:20.00 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Panna miejska
Nie taki szop pracz, ale taki szop wieczorny, otwarty 24h ;) Czyli wyskok po piwko.
Jakoś ten weekend szybko zleciał ...
Kategoria Miasto
Praca
d a n e w y j a z d u
22.80 km
4.00 km teren
01:09 h
Pr.śr.:19.83 km/h
Pr.max:29.20 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 492 kcal
Rower:Scott Apache '98
Nie lubię pracować w weekendy, ale motywacja finansowa, była kusząca ;) Trasa jak zawsze : kato - batory - kato.
Rano przez działki i pole strach jechać, ciemno, zimno, krzaki i czasami dziki + sarny, a oświetlenie na taką trasę baardzo średnie.
Kategoria Mieszane
Praca, KMK ?, dolina
d a n e w y j a z d u
40.80 km
6.00 km teren
01:58 h
Pr.śr.:20.75 km/h
Pr.max:45.50 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 909 kcal
Rower:Scott Apache '98
Dom - praca - dom ; znowu rano przymrozek i lekki szron tu i tam, ale nie było tak zimno, jak w poniedziałek. Powrót na szybko do domu, obiad i postanowienie, że dzisiaj pojadę na katowicka masę krytyczną, która rusza o godzinie 18 z pod teatru na rynku. Przyjeżdżam na miejsce, dokładnie o 17:52 i widzę pustki, nie ma nikogo na rowerze. Pojechali wcześniej, albo aż taka frekwencja dzisiaj ? Olałem temat i pojechałem pokręcić trochę na dolinie. Małe kółeczko i do domu.
Już prawie
d a n e w y j a z d u
22.10 km
4.00 km teren
01:10 h
Pr.śr.:18.94 km/h
Pr.max:33.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 479 kcal
Rower:Scott Apache '98
Weekend, jeszcze tylko jutro i będę mógł się wyspać, nie wstawać o 4:40 i nie spóźniać się dziennie do pracy. Dzisiaj mi się za to oberwało trochę ( jednym uchem wleciało, drugim wyleciało ).
Trasa taka sama jak zawsze, bez cudów i zjazdów z niej, aby coś załatwić. Powrót masakryczny, nogi jak z waty, ledwo co dokręciłem.
Kategoria Mieszane
Praca, sprawy ; środa
d a n e w y j a z d u
35.10 km
3.00 km teren
01:44 h
Pr.śr.:20.25 km/h
Pr.max:42.60 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 793 kcal
Rower:Scott Apache '98
Pobudka o 4:40 i wyjazd 5:15, jakoś nie śpieszyło mi się z wyjściem z domu i znowu dojechałem na styk. Rano ciepło, do tego stopnia, że w połowie drogi pozbyłem się rękawiczek i trzeba było rozpinać ubranka. Powrót inny, niż zawsze, bo musiałem pokręcić po mieście w celu załatwienia pewnej sprawy w samym centrum ( święte krowy łażące wszędzie i nie patrzące w lewo i prawo :/ ). Tak się dozbierało parę kilometrów.
Jutro objazd kółka, na którym mam zamiar biegać w zimę, bo szkoda mi jednak katować rower kolejny zimowy sezon. Po ubiegłym to nawet łańcuch nie chciał się przekręcić.
Wieczorem znowu lektura nt. fulla do 3k zł ;) Crime 3 odpada, to ma dwa blaty z przodu ( można wymienić w sumie ) i lepsze amorki. Crime 2, za to jest normalnie napędzany, ale z ciut gorszą amortyzacją, którą to jeśli już wolałbym wymienić z biegiem czasu. Co będzie ? Dalej sam nie wiem, ponieważ zauważyłem jeszcze coś takiego jak Kona One20, a lepsze to niż krossiwo chyba ...
Kolejny raz
d a n e w y j a z d u
22.80 km
5.00 km teren
01:04 h
Pr.śr.:21.38 km/h
Pr.max:42.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 512 kcal
Rower:Scott Apache '98
Kolejny raz w ujemnej temperaturze, która nie robi na mnie w ogóle wrażenia. W tamtym roku było inaczej. Wyjazd lekko opóźniony ( 5:25 ), ponieważ łaziłem bez celu po mieszkaniu, nie spoglądając na zegarek. Potem musiałem trochę podgonić i z tego rozpędu zapiąłem rower pod pracą, zostawiając kluczyk w zapięciu ;) Nie pierwszy raz już tak zrobiłem.
Na rano lekka modyfikacja ubrania, bo w polarowych getrach i dodatkowo długich spodniach było mi wczoraj za ciepło; dzisiaj getry i krótkie z wkładką. Znaczna poprawa.
Powrót w słoneczku, ale z dość silnym wiatrem.
Kategoria Mieszane
Mniej niż zero
d a n e w y j a z d u
23.40 km
3.00 km teren
01:07 h
Pr.śr.:20.96 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 518 kcal
Rower:Scott Apache '98
Tytuł nawiązuje do porannej temperatury, jaka panowała w czasie mojego wyjazdu do pracy. Pobudka o godzinie 5 rano i 20 minut później, już na siodełku. Poklikałem guzikiem w liczniku i widzę temperaturę poniżej zera. Jakoś mnie to nie przeraziło, ponieważ przygotowany odpowiednio byłem na taką ewentualność. Dry-fit, termoaktywna + kurtka z membraną i dojechałem nawet lekko spocony. Powrót już w normalnej, jak na tą porę roku temperaturę, słoneczko, lekki wiaterek i dalsze rozmyślania nad nowym sprzętem. Nie osprzętem, a całkowitym nowym sprzętem jeżdżącym ;) Czegoś nowego chciałbym spróbować i na chwilę obecną faworytem jest Kross Crime 2, albo i może 3.
Kategoria Mieszane
Część druga
d a n e w y j a z d u
31.90 km
15.00 km teren
01:37 h
Pr.śr.:19.73 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 702 kcal
Rower:Scott Apache '98
Druga część rowerowego weekendu. Dawno taki mi się nie trafił, bo zawsze było coś innego do roboty, a w ten udało się pojeździć bez przeszkód.
Pogoda dzisiaj dopisywała, pomimo lekkiego wiaterku nie odczuwałem zimna. Rano spacerek z psiakiem, w celu rozruchu, potem obiad i w drogę.
Trasa : DM - Janów Bolina - Nikiszowiec - Giszowiec - Dolina 3 Stawów - DM. Było błoto, był las, była szosa, były także kawałki z buta.
Kategoria Mieszane
K-ce - Siemce - XC
d a n e w y j a z d u
14.70 km
11.00 km teren
00:48 h
Pr.śr.:18.37 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:6.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 327 kcal
Rower:Scott Apache '98
Rano do sklepu po nowe klocki, bo po starych pozostało jedynie wspomnienie i ślad na rękawiczce serwisowej ;) Padło na produkt firmowany logiem Merida, bo mają dobry stosunek jakości do ceny, a już jakiś czas temu miałem je zakupić.
Obiad, zmiana klocków, regulacja i zaczął padać deszcz ... Pogrzebałem w między czasie jeszcze trochę przy rowerze i słoneczko zaczęło wychodzić ;)
Szkot wyposażony w ABS ;]
Długo się nie zastanawiając, przebrałem się i pojechałem w stronę EC-u, czyli elektrociepłowni. Jest tam trochę leśnych ścieżek, trochę wydeptanych ścieżek przez ludzi i całkiem sporo dzikich uliczek, którymi przejeżdżają ciężarówki. Pogoda taka, a nie inna, więc nastawiałem się na błoto, czego mi jakoś potrzeba było, po ciągłej jeździe asfaltem.
Nie pomyliłem się ;) Błota i kałuż było pod dostatkiem, w pewnym momencie zwątpiłem, czy w ogóle da się przejechać, ale gleby, ani podobnych spraw nie zaznałem.
Powrót kawałkiem dzielnicy Wełnowiec, później Bogucice i dom.
I po powrocie :
Pitole, nie myje, napęd nie zasyfiony, amorek także ; samo odpadnie. A z klocków zadowolony jestem.
Kategoria Mieszane
Z braku czasu
d a n e w y j a z d u
46.40 km
10.00 km teren
02:16 h
Pr.śr.:20.47 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:7.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: 1021 kcal
Rower:Scott Apache '98
Wpis dodany dzisiaj, a nie wczoraj. Styrany po robocie, zimno w czasie jazdy itp.
Kategoria Mieszane