Lasy
Dystans całkowity: | 2943.70 km (w terenie 765.30 km; 26.00%) |
Czas w ruchu: | 145:35 |
Średnia prędkość: | 20.12 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.80 km/h |
Suma kalorii: | 7513 kcal |
Liczba aktywności: | 52 |
Średnio na aktywność: | 56.61 km i 2h 51m |
Więcej statystyk |
Chudów
d a n e w y j a z d u
71.50 km
30.50 km teren
03:38 h
Pr.śr.:19.68 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Wspólnie z ekipą forum rowerowego ( Bikersi ), wyjazd do Chudowa. Ot taki rekreacyjny, bardziej chyba kontrolny, kto w jakiej jest formie.
Kategoria Lasy, Miasto, Mieszane, W towarzystwie
Kato - Libiąż kamieniołom - Kato
d a n e w y j a z d u
104.80 km
25.20 km teren
04:32 h
Pr.śr.:23.12 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Jakiś czas temu Limit, zawitał wraz z ekipą do kamieniołomu w Libiążu, fotka z niego tak mnie zaciekawiła, że postanowiłem także to miejsce odwiedzić ; Filip oczywiście przytaknął na taką propozycję i razem ruszyliśmy w wspomnianym wyżej kierunku.
Dokładny zarys trasy pojawi się, za jakiś czas u Filipa, ja do tego głowy nie mam, wzrokowo pamiętam i tyle. Był asfalt, był i teren, o dziwo nawet mi nie przeszkadzała zbytnio ta druga opcja dojazdu ; prawdziwych kocich łbów, jak na lekarstwo ;)
Fotki oddają urok tego miejsca :
I tak sobie pooglądaliśmy, fotki porobiliśmy i trzeba było wracać ... Dość sprawnie, do Wesołej, gdzie parę podjazdów trzeba było przemęczyć i tutaj też zrezygnowałem z blatu. Filip całą drogę przejechał praktycznie na kadencji, a ja uparcie, na różnych przełożeniach kręciłem na blacie, jakoś mi tak wygodniej było ;)
Mamy 94km dzisiejszej wycieczki, jedziemy już przez D3S i nagle Filip najeżdża na kawałki szkła, a po chwili słychać tylko syczenie uciekającego powietrza :/
Jakaś menda rozwaliła butelkę na środku drogi, czego efektem jest szybka zmiana dętki.
Po chwili na serwis, ruszamy dalej i na końcu D3S dziękujemy sobie, za wspólną jazdę. Filip leci do domu, ja na DM załatwić zaległą sprawę.
Kategoria Lasy, Miasto, W towarzystwie
Spotkanie bikersów
d a n e w y j a z d u
46.10 km
7.00 km teren
02:26 h
Pr.śr.:18.95 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Dzisiejszy dzień pod znakiem wiatru, z każdej możliwej strony ; tam gdzie z górki jedzie się 50 km/h, dzisiaj jechałem 30 i był to szczyt możliwości ... No ale, miało być spotkanie, ognisko, więc dojechać trzeba.
Początkowo po Gosię i robimy kółko po okolicznych lasach, następnie spotykamy się z Marcinem i udajemy się w kierunku Zadola, gdzie czeka na nas Filip, tym samym prawie w komplecie jedziemy na Starganiec. Tam po chwili dołącza Irek, oraz brat Gosi ; Marcin.
Ognisko było, izobronki, śmiechy itp ... Poniżej kilka fotek ;)
W drodze na miejsce :
Marcin i Filip :
Ruiny na Stargańcu :
Gosia, Marcin, Irek, Filip :
Złomowisko :
A powrót ładnie z wiaterkiem, cały czas na blacie ;]
Kategoria Lasy, Miasto, W towarzystwie
Otwarty trening mtb
d a n e w y j a z d u
48.50 km
23.00 km teren
02:22 h
Pr.śr.:20.49 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Niby nogi wczoraj bolały, ale dzisiaj siedząc w pracy, już wiedziałem, że wracam, robię obiad i jadę na trening.
Tym razem stawiło się 6 osób ; Łukasz, kolega poznany ostatnio, podczas treningu, dwie nowe osoby i Bartek.
Po chwili rozmowy, pada wstępna oferta WPKiW, no ale tam każdy może sobie pojechać, jak zostało powiedziane ostatnio. Bartek chce dokończyć singla z ostatniego treningu, ale tym razem jedziemy go od drugiej strony. Żwawym tempem, ale bez szaleństw docieramy na początek trasy, która początkowo jest znowu spokojna, ale im dalej, tym bardziej singiel okazuje się techniczny. Dużo luźnej ziemi, trochę korzeni, mnóstwo połamanych gałęzi, zjazdy i podjazdy.
Na jednym z zjazdów, popełniam błąd i zaliczam mały lot z rowerem, a później przez kierownicę. Zza pleców słyszę pytanie "żyjesz ?", odpowiadam szybko, że tak, zbieram się i jedziemy dalej. Trochę z buta oczywiście trzeba było dorzucić do dystansu, bo innej opcji nie było.
Koniec, końców, dojeżdżamy do akademików na Ligocie, gdzie żegnamy się z częścią ekipy i jedziemy dalej. Ja odbijam na Piotrowice, a reszta prosto w kierunku centrum.
I znowu nie spojrzałem na ilość km, w terenie. Może Łukasz pamiętał o tym ...
Kategoria Lasy, Miasto, W towarzystwie
Leśne single, miejskie ścieżki
d a n e w y j a z d u
43.60 km
13.00 km teren
02:13 h
Pr.śr.:19.67 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Po szybkim serwisie, w którym pomógł Filip, wynajdując u siebie potrzebną mi linkę i wciągnięciu obiadu, przebieram się i jadę w stronę Mikołowa. Cel, to singiel z ostatniego treningu mtb, który prawie udaje mi się zrealizować.
Dlaczego prawie ? Ponieważ w pewnym miejscu gubię trasę i zaczynam krążyć po lasach, w których można by spędzić dobre pół dnia, jadąc spokojnym tempem. Nie obyło się bez błota, prawie zaliczyłem lot przez kokpit, gdy kałuża okazała się bardziej głęboka, niż myślałem, a całość zakończyła się na przejeździe komuś przez pola i dotarciu na Starganiec.
Dalej już do Piotrowic, spotkać się z Gosią, chwilę pogadać ...
Początek leśnej trasy :
Miejsce pamięci, w środku lasu :
Wodna przeszkoda i lekka dzicz :
Wspomniane wcześniej pola ; łatwo się po tym nie jechało ...
Powrót przez Brynów, Ptasie Oś, Centrum.
Kategoria Lasy, Miasto, W towarzystwie
Trening MTB
d a n e w y j a z d u
48.40 km
0.00 km teren
02:06 h
Pr.śr.:23.05 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Postanowiłem się wybrać, na trening organizowany przez kolarzy z Katowic i okolic, szkoda że wcześniej nie wiedziałem o tym, że treningi są co tydzień ...
Zbiórka pod barem Wiocha na D3S, jest nas 8, z znajomych jest Irek, oraz Filip. Jedziemy pod Mikołów, a dokładnie na Kamionkę, leśnymi ścieżkami w dość sprawnym tempie szybko tam docieramy, z mała kąpielą Filipa po drodze ;)
Początek na Kamionce, to rezerwat, ale nie jest to nasze miejsce docelowe ; prowadzący kieruje nas na świetny leśny singiel, za zajezdnią w Kamionce. Początkowo w miarę łatwy, później ciśniemy z buta na podjeździe, następnie znowu fajna jazda i nagle zjazd. Wiem, że go nie zjadę, nawet nie ryzykuję ... Jeden z kolegów zjeżdża i już na samym dole zalicza wywrotkę, która kończy dzisiejszy trening. Najprawdopodobniej złamany obojczyk :/
Wzywamy pomoc, czekamy ... Później już tylko powrót DK 81 do Katowic.
Dobrze się stało, że pojechałem, ponieważ teraz wiem, gdzie jest moje miejsce w szeregu. Dużo pracy jeszcze mnie czeka.
ps. nie wiem, ile km było w samym terenie.
Kategoria Lasy, Miasto, W towarzystwie
Niedzielne lenistwo
d a n e w y j a z d u
37.40 km
0.00 km teren
02:09 h
Pr.śr.:17.40 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Miały być góry, górki, szlaki ... No ale nie było :P Pobudka o 6, połaziłem, pokręciłem się po mieszkaniu i stwierdziłem, że średnio mam ochotę, gdzieś wybyć o takiej godzinie w niedzielę. Tym samym obrałem kierunek łóżko i wyjazd pozostał nadal w planach.
W godzinach popołudniowych, jednak nie umiałem już w domu wysiedzieć i umawiam się z Gosią na wspólne kręcenie. Trochę po godzinie 17, zjawiam się w Piotrowicach i oświadczam, że dzisiaj asfalt odpada. Tak oto przeciągnąłem Gosię przez lasy w Ochojcu, Piotrowicach i Kostuchnie ; momentami chyba nie była z tego faktu do końca zadowolona, ale orzeszek i leszek poprawiły nastrój ;) Postój przy Sopelku, uzupełnienie płynów i wracamy.
Kategoria Lasy, Miasto, W towarzystwie
Spotkanie ŚGR
d a n e w y j a z d u
43.10 km
0.00 km teren
02:11 h
Pr.śr.:19.74 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
No cóż, pomimo wielu użytkowników, spotkanie naszej grupy odbyło się dość kameralnie. Stawiła się "stara ekipa", w składzie Filip , Krzysiek , Grzegorz, na sam koniec dojechaliśmy z Gosią.
Z racji tego, że drewno nie było pierwszej jakości, wybraliśmy opcję sklep i posiedzenie przy bronkach. Tak też nam zleciało trochę czasu na rozmowie, aż zaczęło padać i pada decyzja, że zbieramy się.
W między czasie dotarł do nas kolega z innego świata, o taki :
Wracamy z Gosią do Piotrowic, gdzie czekamy chwilę na Tomka. Sprawy załatwione, dłuższa chwila rozmowy i Tomek pomyka w stronę Ochojca. Ja żegnam się z Gosią i podążam w stronę centrum, przez lasy na Ochojcu ... Poniosło mnie i jadę w ciemnościach, zdając się na lampkę za śmieszą kwotę. Daję jednak radę.
Dalej przez D3S, gdzie to jakiś koncert miał miejsce :
Docieram do domu, z małym posiedzeniem nad bulwarem rawy. Taka katowicka, wieczorna cisza jest piękna.
Kategoria Lasy, Miasto, W towarzystwie
Miały być ..., a była Trzebinia
d a n e w y j a z d u
83.40 km
0.00 km teren
03:30 h
Pr.śr.:23.83 km/h
Pr.max:52.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Filip zaproponował na forum, abyśmy pojechali pod zamek w Babicach, na co przystałem, jak i Grzegorz, oraz Tomek. Prawie punktualnie melduję się na miejscu zbiórki i ruszamy. Tempo dość sprawne, szybko lecą nam wspomniane przez Filipa 48km do zamku ;) Faktycznie 48, to było, ale kawałek za Libiążem :P I tu zaczyna się prawdziwa część wyjazdu.
Zatrzymujemy się z Grzegorzem, w celu weryfikacji trasy, którą oczywiście zmieniliśmy ot tak nagle.
Chwilę później dojeżdżają Tomek i Filip
Postanawiamy zrobić chwilę przerwy, po czym niebo nad nami zmienia swój kolor, zaczyna kropić, a po minucie mamy nad sobą oberwanie chmury. Szybka zmiana ubrań, ukrywamy się pod drzewami, ale nie wiele nam to daje. Po około 20 minutach deszcz zelżał na tyle, że mogliśmy pojechać dalej, ale nikomu już w głowie zamek nie siedział. Tym samym zapada decyzja, że jedziemy do Chrzanowa na dworzec pkp i pociągiem wracamy do Katowic.
Po drodze okazuje się, że będzie nas czekać przesiadka w Trzebini, więc kierujemy się od razu na dworzec w tym mieście. Trasa już tak miło nie mijała, każdy z nas jechał przemoczony, w większym, lub mniejszym stopniu, dodatkowo pojawiło się kilka podjazdów i aż jeden zjazd ...
Jednak się udało i naszym oczom ukazuje się ryneczek w Trzebini :
Wspólna fotka i udajemy się na dworzec, gdzie za chwilę mamy transport do Katowic.
W sumie to wyjazd bardzo udany, z przygodami i prawie zdobytym zamkiem ;)
Kategoria Lasy, Miasto, W towarzystwie
Leśna pętla
d a n e w y j a z d u
35.20 km
16.00 km teren
01:46 h
Pr.śr.:19.92 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Pętla po lasach, pomiędzy Ochojcem, Piotrowicami i Kostuchną. Mokro trochę błota miejscami z czołgiem jako opona napędowa.
ps. dla osób nie w temacie ; czołg to zwijana opona w rozmiarze 26 x 2.35, która waży ponad 1.2kg ...
Kategoria Lasy, Miasto