Mieszane
Dystans całkowity: | 17616.09 km (w terenie 3083.90 km; 17.51%) |
Czas w ruchu: | 836:09 |
Średnia prędkość: | 20.32 km/h |
Maksymalna prędkość: | 60.20 km/h |
Suma podjazdów: | 7936 m |
Suma kalorii: | 78388 kcal |
Liczba aktywności: | 565 |
Średnio na aktywność: | 31.18 km i 1h 31m |
Więcej statystyk |
39 - Sprawy na mieście
d a n e w y j a z d u
43.90 km
5.00 km teren
02:10 h
Pr.śr.:20.26 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Rano do pracy, a później z Tomkiem, załatwić parę spraw. Wsio załatwione, widać jest wielce ok, co mnie cieszy ;) Jedziemy do Tomka, uporać się z moją sztycą ... Walka przegrana. W miarę ogarnąłem temat i nie musiałem wracać na stojąco.
Mówiąc w skrócie ; sztycy nie da się ruszyć, nie była "tykana" od 2, może 3 lat. Swoje to zrobiło i kapa totalna. Albo pójdzie dzięki siakimś urządzeniom pneumatycznym, albo w ogóle i pociągnie z sobą ramę. Opcja numer 2, wydaje mi się najbardziej możliwa, że przy próbie wyciągania sztycy na siłę, strzeli rama.
Wrrrr ....
ps. kupię tanio ramę, najlepiej alu ;) Rozmiar 18.
Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie
38 - Energia mnie rozpiera
d a n e w y j a z d u
34.90 km
6.00 km teren
01:48 h
Pr.śr.:19.39 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Inny temat wpisu nie mógł być ... Nie wiem, muszę się wyżyć, albo kupić lepsze części do roweru, jak i jego serwisowania.
Nabyłem sobie dzisiaj nowy poddupnik, zwany popularnie siodełkiem ;) Wybór padł na Accent Derry, bo ponoć się sprawdza, więc zobaczymy. Na dotychczasowym nie umiałem już wysiedzieć więcej, jak 70km i to z bólem, kręceniem się. Aktualnie o Derry, wypowiem się tak ; jest "zamontowane".
Idąc dalej ... Wróciłem z zakupów, zamontowałem i pojechałem, dosłownie kawałek. Kawałek dlatego, ponieważ siodełko zmieniło swoje położenie i nie była to dla mnie komfortowa pozycja. Cóż, za problem, zaraz się poprawi. I poprawiłem :/ W ciągu dwóch tygodni urwałem dwie śruby ; pierwsza, to regulacja wpięcia w spd, razem z jej obudową, a dzisiaj ukręciłem śrubę przy sztycy. Nosz urwa mać. Da się jechać, ale specjalnego komfortu, to nie ma. Odkręcić się już nijak tego nie da, bo w nakrętce pozostał jedynie zwój, a łebka nie ma.
Jutro w drodze z pracy łykam pierwszą napotkaną sztycę, bo potrzeba na już.
Kategoria Miasto, Mieszane
37 - Praca ...
d a n e w y j a z d u
21.00 km
5.00 km teren
00:58 h
Pr.śr.:21.72 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Rano jakoś niezbyt chętnie wsiadam na rower, coś źle się czuję, nie potrafię się dobudzić. Początek powoli, ale stopniowo się nogi rozkręcają. W pracy dość dużo zajęć, chociaż myślałem, że będzie luźniej.
W końcu wracam, jest trochę po godzinie 14. Jadę zupełnie inaczej, przez całe Załęże, ale tyłem, później Załęska Hałda i PK, skąd zjazd do centrum. Koło Placu Miarki, spotykam Gosię, a chwilę później pojawia się Marcin . Spędzamy trochę czasu na wspólnej rozmowie, po czym zmykam do bazy.
Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie
36 - Po mieście
d a n e w y j a z d u
25.40 km
5.00 km teren
01:20 h
Pr.śr.:19.05 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Klasycznie praca ( rano w deszczu ) i trochę kręcenia po mieście. Dosłownie kręcenia, bo wszędzie coś kopią i znacznie to utrudnia jazdę.
Z ciekawości, zmieniłem dzisiaj ustawienie bloków w butach i ...
Jak szybko zmieniłem, tak szybko wróciłem do pierwotnego ustawienia. To raczej nie ustawienie bloków, a zwyczajnie podeszwa jest chyba tak sztywna.
Kategoria Miasto, Mieszane
35 - DPD, Bytom Stroszek - Baza
d a n e w y j a z d u
53.50 km
4.00 km teren
02:16 h
Pr.śr.:23.60 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Kolejny tydzień rozpoczęty wyjazdem do pracy, bez przeszkód, z najlepszym czasem dojazdu, w tym sezonie ; 19 minut z kawałkiem. Może i byłoby lepiej, ale sam nie wiem dlaczego, wybrałem opcję z wariantem terenowym.
Popołudnie już zaplanowane, umówiony jestem z Sabiną. Wskakuję w rowerowe ciuchy i obieram kierunek Bytom-Stroszek. Początek, to istna męczarnia ; przedostać się przez Batory i Centrum w Chorzowie, nie jest łatwe nawet na rowerze, gdy na zegarku widnieje godzina 14. Po 20 minutach przejazdu, przez Batory i Centrum, dojeżdżam do DK79 i strzała na Bytom, fajnie, bo z górki i z wiatrem. Przez Bytom przejeżdżam o dziwo bardzo sprawnie i jadąc DK11, dojeżdżam do M1. Tutaj korek ... Ciężko się omija, bo co trochę, jakaś ciężarówka, albo pajac jadący 30 cm od krawężnika.
Decyduję się jechać wątpliwej jakości chodnikiem ( jeśli tak to w ogóle można nazwać ) i tym samym wyjeżdżam na Stroszku.
Obiadek, kawka, tv ... No i jakoś zleciało, nawet nie wiadomo kiedy. Zbieramy się o 19 ; Sabina do sklepu, a ja w drogę powrotną. I skoro na Stroszek miałem z wiatrem, to wiadomo, jaki był powrót :( Koło dworca w Bytomiu, dzwoni Tomek, aby zdać relację. Dłuższa rozmowa wybija mnie z rytmu, ale też chwilę miałem na odpoczynek. Powrót praktycznie tą samą trasą, z pominięciem Arki Bożka i podjazdu :P
Zabunkrowani :D
Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie
34 - Plan Rogoźnik, a wyszła objazdówka
d a n e w y j a z d u
45.80 km
6.00 km teren
01:51 h
Pr.śr.:24.76 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Plan na dzisiaj był następujący ; WPKiW i trening podjazdów, po chwili jednak uświadomiłem sobie, że przecież jest niedziela, pogoda dopisuje, więc nawet nie ma co jechać do parku. No chyba, że chciałbym poćwiczyć slalom gigant ;)
Później zrodziła się myśl Rogoźnik, bo dawno tam nie byłem, ale z drugiej strony doszedłem do wniosku, że w sumie nie ma tam nic, co by mnie jakoś mocno przyciągało.
W końcu zebrałem się i na początek D3S i ćwiczenia z slalomu ... Przed zjazdem do lasu, spotykam Ryśka, który dzisiaj jest w pracy. Chwila rozmowy i jadę dalej. Docieram do Rybaczówki na Giszowcu, ale nic tu po mnie, robię kółko i jadę przez Giszowiec, z zamiarem zjazdu na Bolinę. Na zamiarze się skończyło, bo pojechałem prosto, przez wzniesienie do centrum Mysłowic. Tu najgorszy odcinek, bo ciągle pod wiatr ; z ul. Mikołowskiej pedałując, jechałem 30km/h ...
Mysłowice opuszczam szybko i obok giełdy samochodowej, wlatuję do Sosnowca. Przejazd przez centrum i Stawiki, gdzie znowu nauka slalomu. Dalej czerwonym szlakiem na Milowice, później Dąbrówkę Małą. No Dąbrówka Mała, ale mi też jeszcze mało, więc przez Burowiec i Zawodzie, wracam do centrum.
I fotka z czerwonego szlaku na Milowice :
Kategoria Miasto, Mieszane
31 - Relaks w trasie
d a n e w y j a z d u
22.40 km
4.00 km teren
01:12 h
Pr.śr.:18.67 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Dzisiaj pełny relaks jak w trakcie dojazdu do pracy, tak i powrotu. W czasie pedałowania do pracy, do tego stopnia się rozluźniłem, że nie wiele brakowało, a bym się spóźnił. Powolutku chodnikami, potem ścieżką rowerową i już trochę szybciej, aby zdążyć wzdłuż ogródków działkowych.
W pracy musiałem zostać do godziny 19, ale nie popsuło mi to nastroju i pokręciłem sobie przez oś. Witosa, Załęską Hałdę do Parku Kościuszki. Dalej już tylko zjazd do centrum i podjazd na Bogucice.
A4 Katowice - Wrocław ; most pomiędzy Załęską Hałdą, a Załężem.
Kategoria Miasto, Mieszane
30 - DPD
d a n e w y j a z d u
26.60 km
4.00 km teren
01:14 h
Pr.śr.:21.57 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Tak, tak była ta nudna ścieżka do pracy :P Rano ul. Gliwicką, powrót trochę później, niż planowano, bo o godzinie 17 w pracy wywaliło prąd na godzinę, tym samym wychodzę o 19 i kręcąc ul. Chorzowską, kieruję się na Dąbrówkę Małą, gdzie mam coś do załatwienia. Powrót Al. Roździeńskiego, już w ciemnościach.
Nie powiem, brak prądu mnie zdenerwował, bo ciut inne plany miałem na powrót.
Kategoria Miasto, Mieszane
26 - DPD + wyjazd z Zyziem
d a n e w y j a z d u
42.40 km
16.00 km teren
01:57 h
Pr.śr.:21.74 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Z rana do pracy, w opcji na pół krótko. Po dotarciu na miejsce, dochodzę do wniosku, że można było całkiem na krótko. Robię swoje, czas mija i zbliża się godzina 14, kiedy to mam kierować się na spotkanie z Krzyśkiem. Jednakże sytuacja w pracy się komplikuje i przekładam lekko godzinę spotkania ; na szczęście tylko o 20 minut.
Okazuje się, że Krzychu czeka na mnie pod pracą, chwila spokojnego kręcenia i rozmowy, po czym udajemy się na Starganiec opcją asfaltowo-terenową. Na naszej drodze, jednak napotykamy przeszkodę wodną, o możliwie dużej głębokości.
Pontonów nie zabraliśmy, więc zawracamy i jedziemy trasą nr. 2. Całkiem sprawnym tempem docieramy na miejsce, gdzie chwila na odpoczynek i spokojną rozmowę. Dalej przez las na akademiki w Ligocie, Piotrowice, Ochojec na D3S, gdzie włącza mi się tryb szosa ;] Poczekałem na Zyzia na końcu i razem lecimy do centrum, gdzie na rynku pożegnanie i każdy w swoją stronę.
Dzięki za wspólne kręcenie i do następnego ;)
Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie
25 - DPD, serwisowo, testowo ; zadowolony
d a n e w y j a z d u
36.10 km
4.00 km teren
01:39 h
Pr.śr.:21.88 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Klasyk do pracowy, z małą zmiana, ponieważ wstać się nie chciało i wyjechałem za późno ; jednakże na tyle dobrze się jechało, że nie spóźniłem się, a dodatkowo zdążyłem zrobić małe zakupy na śniadanie.
Po wczorajszej walce z pedałami, w domu nadal pozostał nieład twórczy ;) Nie miałem czasu rano, aby posprzątać, jednakże znalazłem czas, by spakować narzędzia + części w drogę do pracy. I szok, co potrafią zdziałać pro narzędzia. Z problemem odkręcenia pedałów z ramion udaję się do chłopaków z Meridy i po chwili mam na pamiątkę ramiona i odkręcone pedały oO.
Jednak problemów nie koniec ... W trakcie walki z pedałami, na polu walki ginie jedna z śrub regulacji wpięcia/wypięcia. najzwyczajniej w świecie, ją ukręciłem, razem z jej obudową :/ Ale ... Na szczęście w lewym pedale, bo zatrzymując się, zawsze podpieram się prawą nogą ;) Później chwila walki z platformami i czas na pierwsze testy.
Proponowane przez wszystkich, łącznie z Amigą ustawienie najlżejszego wpięcia nie zdaje egzaminu ; but lata w pedale, na prawo, lewo, sam się wypina.
Chwila kombinacji i idę na prawdziwy test po mieście. Oooo ten, kto to wymyślił, powinien dostać nobla, takie moje podsumowanie. Jazda zupełnie inna, odczucia bardzo pozytywne.
Przejeżdżam ul. Chorzowską, dalej pętla w WPKiW ( ostatnio na podjeździe 21 km/h, dzisiaj 24 ;) ), potem osiedle Tysiąclecia i przez Załęże na centrum.
Po drodze raz, po raz się wpinam i wypinam, aby nabrać w miarę pewności siebie, w działaniu tego systemu. Zobaczymy, jak to dalej będzie. Na chwilę obecną, na pewno muszę zmienić ustawienie bloku prawego buta.
Buty, to Exustar E-SM324
Kategoria Miasto, Mieszane