W towarzystwie
Dystans całkowity: | 9641.38 km (w terenie 1769.20 km; 18.35%) |
Czas w ruchu: | 477:48 |
Średnia prędkość: | 19.38 km/h |
Maksymalna prędkość: | 65.40 km/h |
Suma podjazdów: | 8575 m |
Suma kalorii: | 22551 kcal |
Liczba aktywności: | 231 |
Średnio na aktywność: | 41.74 km i 2h 10m |
Więcej statystyk |
70 - Dojazd, rozjazd + powrót
d a n e w y j a z d u
35.30 km
3.00 km teren
01:49 h
Pr.śr.:19.43 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Dojazd, rozjazd i powrót z Pucharu Sosnowca w XC ; stok na Środuli.
Godzina 7 dzwoni budzik, nie chce mi się wstawać, wczoraj za długo posiedziałem. Z Tomkiem, starujemy w Pucharze Prezydenta Sosnowca w opcji XC. Umówiona godzina 8:30, przeciąga się do 8:45, gdyż utykam w sklepie. Szybki zjazd na rondo, chwila rozmowy i jedziemy zdobywać puchary ;)
Bez napinki, lajtowym tempem kulamy się do Sosnowca, trochę terenem, reszta szosami. Na miejscu formalności, mały serwis i jedziemy objechać trasę.
Początek lajtowy, ot takie serpentyny i zjazd do pierwszej, nie widocznej przeszkody. Mianowice mała dziura w ziemi, ale przy dużej prędkości, mogłaby narobić problemów. Dalej zakręt i pierwsze utrudnienie Organizatorów. Kawałek błota, dalej kałuża ( w pewnym miejscu po ośki ), znowu błoto i trawa. No fajnie ... Obejść się nie dało, trzeba walić na żywioł ;) Później kawałek trawy i powtórka.
Tym razem z zdwojoną siłą :D Błoto, kałuża, błoto, kałuża, błoto, kałuża i początek podjazdu na stok. Nie, jak w poprzednich latach do połowy, tym razem jedziemy praktycznie cały stok.
Później szybki zjazd po kamieniach w dół, trochę ścieżek, końcówka z lekkim błotem i wjazd na kreskę.
Parę fotek przed startem :
W drodze powrotnej, jeszcze na Adidas Ride The Sky ;)
Kategoria Mieszane, Miasto, W towarzystwie, Zawody
69 - Chciałem, to mam ...
d a n e w y j a z d u
21.50 km
4.00 km teren
01:17 h
Pr.śr.:16.75 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Komplet lekkich opon chciałem i mam. Nawet z nadwyżką ...
Jechałem sobie koło Empik'u, gdzie remontują drogę i nagle krótkie syyk, co oznacza brak powietrza w jednym z kół. Patrze i pięknie rozcięty RK na boku. Remontują, ale niech zbierają swoje graty i resztki jezdni.
Z buta do bikershop, zakup Geax AKA 2.2. wymiana na Pl. Wolności i do bazy. Rozcięty RK, zostanie poklejony i na przodzie jeszcze da radę, po oględzinach.
A pod Spodkiem kopali, sypali i udało się :
W sobotę Puchar Świata Dirt MTB.
Będzie na co rzucić okiem ;]
Kategoria W towarzystwie, Mieszane, Miasto
64 - Murcki FR, Mikołów, D3S, Janina ...
d a n e w y j a z d u
80.70 km
15.00 km teren
03:34 h
Pr.śr.:22.63 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Wreszcie normalny rowerowy dzień, no może pół, ale pozytywnie spędzone.
Początek to ustawka z Tomkiem, który w Rezerwacie Murckowskim odnalazł tor do FR. Czasu za wiele nie mamy, więc sprawnym tempem przemieszczamy się na miejsce. Na torze 3 osoby, dwie właśnie skończyły zjazd, a trzecia z tego co się dowiadujemy, dosłownie przed chwilą zaliczyła solidną glebę. Robimy rekonesans trasy w górę, spoglądamy na pechową dla kolegi hopkę ; trzeba przyznać odważny jest.
Chwilę później ekipa się zwija, a my zjeżdżamy w dół, oczywiście omijając hopki :P Na dole Tomek zarządza nawrót i wspinamy się na start toru, który jest dobrym miejscem do trenowania podjazdów.
A tu pechowa "hopka" :
Dalej sami chcemy coś skoczyć, ale jakoś wszystko za wysokie się wydaje ... Wybieramy w końcu lajtową skocznię i Tomek napiera pierwszy, dwa skoki udane. Namawia mnie do tego samego, ale nie bawią mnie takie imprezy. Jednakże decyduję się, dosiadam speca i po skoku daję piękny popis jazdy na przednim kole ;) Zimna krew zachowana, OTB nie było.
Czas goni Tomka i zbieramy się w drogę powrotną na Piotrowice, gdzie docieramy całkiem sprawnie. Koło szkółki policyjnej rozdzielamy się i towarzysz zmyka do domu, a ja tyłami przejeżdżam na Zarzecze, dalej szosowo do Mikołowa.
Strumyk, którego kiedyś tu nie było :
Na miejscu chwila na uzupełnienie kalorii, później sprawdzam, co piszczy na mikołowskich Plantach, gdzie za dwa tygodnie ma być wyścig XC. No cóż ... park rozkopany, kupa błota, jakieś koparki, płoty itp na środku ścieżek. Odpuszczam kręcenie się tam i jadę do Decathlon'u. Małe zakupy zrobione i można wracać. Opcje są dwie ; na płasko, albo sobie utrudnić i pojechać górkami, przez Zarzecze, Podlesie i Kostuchnę.
Z uwagi na to, że na płasko dzisiaj już było, drapię podjazdem na Zarzecze, później długi zjazd do Podlesia i znowu podjazd na Kostuchnę. Finalnie znajduje się koło Marcina, chwila rozmowy i dowiaduję się, że ekipa raczy się złotym trunkiem na Janinie. No to ruszam, na miejscu szukam, szukam i nikogo nie widzę ... Telefon, no i są, ale przy stawie na Wesołej :/ Ot takie małe nieporozumienie. Czas i mnie zaczyna gonić, więc spotkamy się w innym terminie. Pozostała mi opcja wyboru drogi na powrót. Przez Giszowiec, Nikiszowiec, Szopienice ... jakoś nie widziało mi się jechać. Chwila zastanowienia i jadę przez 3 garby ; kolejna porcja podjazdów ;)
Dalej już tylko skręt przy drewutni, z blatu przez D3S i jestem w bazie.
&feature=player_embedded
&feature=player_embedded
Kategoria Lasy, Miasto, Mieszane, W towarzystwie
54 - XC Chorzów
d a n e w y j a z d u
37.30 km
18.40 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Hołda Race w Chorzowie ; teren parku WPKiW.
Dojazd + rozjazd i powrót = 18.9km
Ścig główny = 18.4km w czasie 1:03.
Zaliczone 3 rundy, niestety na trzeciej dubel, prawie przed metą, gdzie miałem zaczynać 4 okrążenie :( Tomek na pierwszym okrążeniu zrywa łańcuch, a miał dobrą pozycję. Ciekaw jestem, jak poszło Łukaszowi w elicie. Poczekamy, zobaczymy.
MM1 38/55
Oficjalne wyniki, już wkrótce.
Już w domu ...
Kategoria Miasto, Zawody, W towarzystwie
52 - DPD i trening
d a n e w y j a z d u
59.50 km
24.00 km teren
03:09 h
Pr.śr.:18.89 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Praca, praca, oj ciężka dzisiaj była ... Awaria sieci informatycznej i jedyne co działało, to telefony ;] Tym samym 8h leniuchowania, niezliczone ilości przerw itp ;)
Przed wyjściem zapowiadam, że wrócę około godziny 16, aby sprawdzić, jak idzie usuwanie usterki. W międzyczasie jadę do WPKiW, aby pokręcić pętelki XC, sprawdzić, co organizatorzy zmienili na trasie. Jak pisał Łukasz, znikły zbędne hopki, oraz konar. Duży plus.
Dwie pętle zaliczone i jadę znowu w kierunku Chorzów Batory. Chwila w pracy, na rozeznanie i jest w miarę ok ; w miarę, bo jutro trzeba iść do pracy, ale z tym się liczyłem. Znowu obieram kierunek WPKiW, gdzie na kolejny przejazd po pętli umówiłem się z Tomkiem.
Chwila oczekiwania, gdyż Tomek odbiera jeszcze z Twomarku części do speca, a ja w tym czasie prostuję wózek przerzutki. Miły Pan w McDonald, nie zauważył roweru i przewrócił go. Powiedział przepraszam, więc ok, ale chwilę później okazało się, że nie do końca ok. Finalnie, jednak wózek wyprostowany.
Wjeżdżamy w park, chwila rozmowy i ogień na trasę. Jedno okrążenie dość spokojnie. Odrobina przerwy na mecie i jedziemy drugie, tym razem już mocniej. Na sekcji technicznej Tomek mi ucieka, chwilę później zastanawiam się, jakim cudem aż tak daleko odjechał, że go nie widzę. No odjechał, bo po skasowaniu hopek, nie zauważył skrętu i pojechał, hmm gdzieś ;)
Później chwila relaksu na parkowej ławce i jedziemy do centrum, skąd każdy w swoją stronę.
Dzięki za towarzystwo ;)
Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie
50 - DPD + trasa z Tomkiem
d a n e w y j a z d u
42.60 km
14.00 km teren
02:20 h
Pr.śr.:18.26 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Rano do pracy, później najkrótszą drogą do domu, aby trochę pomieszkać. O 16:30, wyjazd pod Wesołe Miasteczko, gdzie czeka Tomek. Całą długością parku, dojeżdżamy do miejsca startu i za strzałkami i tasiemkami jedziemy trasą XC. Parę miejsc kiepsko oznakowanych i trzeba kombinować. Po jednym okrążeniu Tomek wraca do domu, ja jadę na drugie kółko. W jednym i tym samym miejscu z buta ...
Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie
47 - Czyszczenie
d a n e w y j a z d u
3.00 km
0.00 km teren
h
Pr.śr.: km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Po prawie porannej pobudce, około godziny 13 :P, wstajemy, obiadek, kawka i zbieramy się z Sabiną, aby przeczyścić rower. Sabcia korzysta z uroków słonecznej pogody, a ja czyszczę łańcuch i blaty + ramiona korby, oraz zmieniarki. Później chwila na testy, po złożeniu wszystkiego i można wracać do ... No domu oczywiście ;)
Kategoria Miasto, W towarzystwie
46 - Do Pszczyny na kebaba
d a n e w y j a z d u
103.50 km
35.00 km teren
05:06 h
Pr.śr.:20.29 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Wypad do Pszczyny na kebsa, którego trzeba było trochę poszukać, z pomocą miejscowej młodzieży. Nie ma co, dobrze doradzili ;)
Ekipa w składzie Grzegorz, Marcin, Irek, Tomek, and me. Ruszamy z Piotrowic z lekkim poślizgiem, ale za to ostrym tempem, aby jak najszybciej dotrzeć na Podlesie, gdzie czeka na nas Grzegorz.
Dalej szlakami przez Tychy docieramy do Pszczyny, gdzie konsumujemy kubełki, po czym robimy zakupy na dalszą drogę, która prowadzić będzie przez Lędziny.
A te dwa rowerki, za tydzień będą się ścigać na Hołda Race
Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie
44 - DPD na około
d a n e w y j a z d u
32.80 km
10.00 km teren
01:25 h
Pr.śr.:23.15 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Jakaś moda zapanowała, na powroty z pracy zupełnie inną drogą. Nie chcąc być gorszy ;) i ja pojechałem dzisiaj zupełnie inaczej.
Rano klasycznie, przez Chorzowską, gdzie prawie nie spotkałem się z dostawczakiem Ducato ; nie zauważył mnie wyjeżdżając z parkingu. Do teraz się zastanawiam, jakim cudem zdołałem w ciągu może dwóch sekund jednocześnie nacisnąć przedni hamulec, zwolnić, dociągnąć tylnym hamulcem i wypiąć się z spd, nie zaliczając przy tym upadku ... Obeszło się na strachu, tętnie w okolicach 250 i srogim spojrzeniu, w stronę kierowcy.
Powrót to przejazd przez lasy kochłowickie, panewnickie, oś. akademickie na Ligocie i dalej na Piotrowice, gdzie na chwilę wstępuję do Marcina . Później przez D3S do centrum, aby Filipowi dać klocki.
Kategoria Miasto, Mieszane, W towarzystwie
42 - DPD
d a n e w y j a z d u
23.20 km
4.00 km teren
01:03 h
Pr.śr.:22.10 km/h
Pr.max:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Scott Apache '98
Klasycznie dpd + powrót przez WPKiW. Jedno szybkie kółko główną alejką i wracam do bazy. Później jeszcze pod Spodek, odebrać od Tomka klucz do kasety. Jutro wymiana kółka, obręcz zakończyła swój żywot całkowicie. Przy wymianie opony odpadł kawałek i zrobiła się dziura na wylot ; tym samym tylny hamulec, poszedł w odstawkę.
Kategoria W towarzystwie, Mieszane, Miasto